Harris po finale DPŚ: Jesteśmy załamani

Reprezentacja Wielkiej Brytanii rywalizację w niedzielnym finale Drużynowego Pucharu Świata 2010 w Vojens zakończyła na czwartej pozycji. Podopieczni Roba Lyona musieli uznać wyższość zespołów Polski, Danii oraz Szwecji.

W tym artykule dowiesz się o:

Ekipa Zjednoczonego Królestwa po zwycięstwie w półfinale w King's Lynn miała apetyt na pierwszy od 2006 roku medal czempionatu. Niestety marzenie teamu z Wysp się nie spełniło i Brytyjczycy przegrali ze Szwedami bitwę o brązowy krążek różnicą zaledwie 2 punktów. - Jesteśmy załamani. Nie zdobyliśmy medalu prawdopodobnie przez mój błąd w siedemnastej gonitwie, gdy upadłem jadąc jako joker. Naprawdę źle mi z tym - powiedział kapitan zespołu Wielkiej Brytanii - Chris Harris.

Koledzy z drużyny nie powinni mieć jednak pretensji do "Bombera", który wywalczył łącznie 11 oczek, dzięki czemu był najskuteczniejszym jeźdźcem swojego teamu. Ekipie z Wysp do medalu wyraźnie zabrakło punktów Scotta Nichollsa oraz Simona Steada. - Wynik jest rozczarowujący, ale powinniśmy być dumni z tego, że chociaż podjęliśmy walkę. Ja jako kapitan jestem dumny z moich kompanów - dodał żużlowiec Marmy Hadykówki Rzeszów.

Reprezentacja Wielkiej Brytanii nigdy w historii nie zdobyła trofeum im. Ove Fundina. Chris Harris ma w swoim dorobku jeden krążek Drużynowego Pucharu Świata - brąz z Reading z sezonu 2006.

Komentarze (0)