Gorzowska pomoc dla powodzian

W poniedziałek w sali Urzędu Miejskiego w Gorzowie Wielkopolskim odbyła się konferencja prasowa na której obecni byli m.in. prezydent miasta - Tadeusz Jędrzejczak oraz prezes gorzowskiej Stali - Władysław Komarnicki. Tematem spotkania z dziennikarzami była pomoc dla Bogatyni.

Poszkodowani mieszkańcy Bogatyni nie zostaną pozostawieni samym sobie, między innymi dzięki współdziałaniu obu lubuskich stolic.

Do dzieła pomocy aktywnie włączył się samorząd miasta Gorzowa. Prezydent Tadeusz Jędrzejczak na konferencji w UM zadeklarował przekazanie Wydziałowi Zarządzania Kryzysowego LUW osuszaczy, które pozwolą doprowadzić do stanu użyteczności zalane domostwa. - Po wspólnych rozmowach postanowiliśmy, że najlepszym rozwiązaniem będzie kupić osuszacze. Urządzenia pozwolą szybko osuszyć mury, skuć tynki i rozpocząć remonty. Stąd nasza wspólna propozycja, by zakupić cztery takie urządzenia, które trafią tam, gdzie są najbardziej potrzebne- mówił prezydent Jędrzejczak.

- To bardzo ważne urządzenia, które pozwolą powodzianom szybko wrócić do własnych domostw. To nie są tanie rzeczy, gdyż jedno takie urządzenie kosztuje ponad 4 tysiące złotych. Postanowiliśmy wspólnie zorganizować taką pomoc - dodał Władysław Komarnicki.

Prezes Stali Gorzów Władysław Komarnicki poinformował, że na pomoc powodzianom zostanie przeznaczony dochód ze sprzedaży programów zawodów na mecz Caelum Stal Gorzów - Falubaz Zielona Góra, który odbędzie się w Gorzowie Wielkopolskim 22 sierpnia.

- Jak Państwo wiecie w pierwszej rundzie play-off jedziemy z Falubazem Zielona Góra. Dochód z programów z tego spotkania w Gorzowie Wielkopolskim także przekazany zostanie dla powodzian. Nie weźmiemy z nich ani złotówki, a cała suma trafi do powodzian. To też nie jest mała kwota, a każda złotówka jest tam bardzo potrzebna.

Na wspaniały gest zdecydował się również kapitan gorzowskiego zespołu Tomasz Gollob. Dla powodzian zostanie przekazany dochód ze sprzedaży motocykla, który najlepszy polski żużlowiec otrzymał na styczniowej Gali Sportu. - To podstawowa wersja motocykla, bez tuningu, wart jest około 11 tys. zł, więc nie jest to mała kwota. Tomasz nie zastanawiał się ani przez moment. Przekazał ten motocykl, a my go odkupimy jako klub i przekażemy te pieniądze dla powodzian - dodał Komarnicki.

Komentarze (0)