Zawodnik PSŻ Lechmy Poznań czuje niedosyt: - Jestem zadowolony ze swojej jazdy, niemal wszystko mi pasowało. Bardzo liczyłem na podium, dlatego czuję mały niedosyt, bo do sukcesu zabrakło naprawdę niewiele. To, że nie zdobyłem żadnego medalu, zawdzięczam swoim błędom na dystansie.
Szewczykowski był zadowolony z przygotowania bydgoskiego toru: - Było bardzo twardo, ale można było walczyć na dystansie i wyprzedzać. Sam tego doświadczyłem, kiedy udało mi się ograć Mikołaja Curyło. Na początku miałem małe problemy, ale później udało mi się dopasować do nawierzchni bydgoskiego toru.