Zetterstroem przed GP Chorwacji: Nie boję się nowych torów

W sobotę w Gorican odbędzie się ósma odsłona Indywidualnych Mistrzostw Świata 2010 - Grand Prix Chorwacji. Na dobry wynik na obiekcie należącym do rodziny Pavliców liczy reprezentant Szwecji - 38-letni Magnus Zetterstroem.

W tym artykule dowiesz się o:

Zawody tak wysokiej rangi rozegrane zostaną w Gorican po raz pierwszy w historii. - Nigdy tam nie jeździłem, ale to nie jest dla mnie przeszkoda. Czasami można wystartować po raz pierwszy na jakimś torze, dać z siebie wszystko i wygrać. Może akurat ten owal będzie mi pasował? Na pewno nie boję się nowych torów - powiedział Zetterstroem.

"Zorro" w chwili obecnej z 46 punktami na koncie zajmuje trzynaste miejsce w klasyfikacji przejściowej IMŚ. Reprezentant Trzech Koron w sobotę był bardzo bliski zapewnienia sobie udziału w przyszłorocznym cyklu, ale ostatecznie w Grand Prix Challenge w Vojens uplasował się na piątej pozycji, ulegając Artiomowi Łagucie, Antonio Lindbaeckowi, Fredrikowi Lindgrenowi oraz Januszowi Kołodziejowi. - Mam jeszcze szanse na pierwszą ósemkę, ale wiem, że to będzie niezwykle trudne zadanie. Gdybym nie miał wiary w sukces, to lepiej by było, gdybym siedział w domu zamiast się ścigać. Będę więc walczył z całych sił. Do końca zmagań pozostały cztery rundy i wszystko teraz zależy ode mnie. Ze swojego występu w Vojens jestem zadowolony, ponieważ udało mi się wyjść z dołka i znów czuję, że mogę wygrywać wyścigi na najwyższym poziomie. Do podium zabrakło mi tylko jednego punktu, ale w swoim trzecim wyścigu przywiozłem "zero", a takie wypadki przy pracy nie mogą się przytrafiać zawodnikom myślącym o miejscu w pierwszej trójce - dodał Szwed.

Magnus Zetterstroem w sezonie 2010 debiutuje w roli stałego uczestnika cyklu Grand Prix. Najlepszy wynik "Zorro" w tegorocznym czempionacie to czwarta lokata w majowym turnieju o Wielką Nagrodę Czech w Pradze.

Komentarze (0)