-W dolnej strefie tabeli zrobiło się bardzo ciasno, bo dobrze pojechali i Harris i Lindgren, ale ja się nie poddaję, bo był to kolejny, po Malilli, występ, który potwierdza szybkość mojego sprzętu i moje możliwości na torze. Teraz tylko jeszcze trochę więcej szczęścia - napisał na łamach swojej strony internetowej A.J.
Po ośmiu z jedenastu rund mistrzostw Jonsson ma na swoim koncie 61 punktów i do zajmującego ósme miejsce Chrisa Harrisa traci 11 "oczek". -Na pewno nie odpuszczę i moi kibice mogą się spodziewać kolejnego ataku już w najbliższym GP w Vojens - zakończył zawodnik bydgoskiej Polonii.