Ostatni akcent sezonu w Tarnowie - zapowiedź finału Indywidualnych Mistrzostw Europy

Bartosz Drozd 03.09.2010, 21:30

Choć to już koniec sezonu dla Tauron Azotów, nie oznacza to wcale końca emocji żużlowych dla kibiców z Tarnowa. Już w sobotę przy ulicy Zbylitowskiej będziemy świadkami wielkiego święta europejskiego speedwaya, w którym miejmy nadzieję czołowe role odegrają nasi rodacy.

W tym artykule dowiesz się o:

TAURON SEC

Unia Tarnów

To już dziesiąty w historii finał Indywidualnych Mistrzostw Europy, ale dopiero drugi rozgrywany w Polsce. Co prawda rangą zawody te nigdy nie dorównywały chociażby cyklowi Grand Prix, ale otwierały one drzwi do wielkiej kariery wielu żużlowcom, zwłaszcza z Europy Środkowo-Wschodniej. Zapewne podobnie będzie i tym razem.

Najliczniej reprezentowana będzie Rosja, której jeźdźcy udowodnili w ostatnich latach, że trzeba poważnie się z nimi liczyć na arenie międzynarodowej. Takie nazwiska jak Gafurow (obrońca tytułu), Povazhny, czy Gizatullin żadnemu kibicowi nie są obce i na pewno ci trzej zawodnicy będą mieli sporo do udowodnienia w sobotni wieczór. Także pozostali reprezentanci Sbornej nie są postaciami anonimowymi i będą starali pokazać się z jak najlepszej strony w tych ciekawie zapowiadających się zawodach. Jeżdżący na co dzień w Speedway Wandzie Kraków Danił Iwanow spędził w Tarnowie cały sezon 2008 i na pewno znajomość toru będzie jego dodatkowym atutem.

Za faworyta turnieju uważa się jednak reprezentanta miejscowych Jaskółek - Sebastiana Ułamka, który jest zawodnikiem najbardziej doświadczonym i obytym w międzynarodowym towarzystwie. Nie bez znaczenia jest również fakt, że na tarnowskim owalu ma okazję występować regularnie w meczach ligowych. Kibice w Tarnowie na pewno będą także mocno trzymać kciuki za swojego jedynego wychowanka w turnieju, czyli Szymona Kiełbasę. Co prawda Szymon jest mocno poobijany po finale MDMP w Łodzi, ale w sobotę powinien już dojść do pełnej sprawności i walczyć o najwyższe cele. Biało-czerwonych barw bronić będą także występujący w Poznaniu Robert Miśkowiak oraz Sławomir Musielak , wychowanek leszczyńskiej Unii.

Na pewno w ścisłej czołówce oprócz zawodników z Polski i Rosji powinni się znaleźć żużlowcy z Bałkanów - Chorwat Jurica Pavlic i Słoweniec Matej Zagar. Obaj na tarnowskim owalu notują bardzo dobre występy i przed sobotnimi zawodami ich apetyt na sukces jest ogromny. Zwłaszcza Zagar może czuć wielki niedosyt, po tym jak jego Caelum Stal Gorzów musiała zakończyć sezon już w sierpniu. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że jego słaba postawa w ostatnim meczu przeciwko Falubazowi Zielona Góra mocno się do tego przyczyniła.

Nie można przekreślać również szans Ukraińca Andrija Karpowa, który w międzynarodowych turniejach radzi sobie coraz lepiej, co udowodnił podczas ostatnich zawodów Grand Prix Challenge oraz jeźdźców z Czech, z Alesem Drymlem na czele.

Być może jednak okaże się, że karty rozdawać będą zupełnie inni zawodnicy, na których przed finałem Indywidualnych Mistrzostw Europy nikt nie stawia, a faworyci będą musieli obejść się smakiem ? W tych zawodach co roku notuje się wiele niespodzianek, więc niewykluczone, że i tym razem będzie podobnie. Początek zawodów o godz. 19:00.

Lista startowa:

1. Szymon Kiełbasa (Polska)

2. Renat Gafurow (Rosja)

3. Andriej Karpow (Ukraina)

4. Tobias Kroner (Niemcy)

5. Sebastian Ułamek (Polska)

6. Robert Miśkowiak (Polska)

7. Danił Iwanow (Rosja)

8. Jurica Pavlic (Chorwacja)

9. Siemen Własow (Rosja)

10. Matej Zagar (Słowenia)

11. Sławomir Musielak (Polska)