Nadzieje Szweda nie są bezpodstawne, bowiem w dwóch ostatnich odsłonach tegorocznych Indywidualnych Mistrzostw Świata kończył on rywalizację na czwartej pozycji. - Fajnie jest występować w finałach, ale jeśli przyjeżdża się w nich do mety na końcu stawki, to nie zdobywa się żadnych dodatkowych punktów. Muszę się postarać, żeby znów się tam znaleźć i tym razem uszczknąć coś dla siebie - powiedział Lindgren.
Owal w Vojens już raz w tym roku był dla "Fredki" szczęśliwy - jeździec Falubazu Zielona Góra w sierpniowym turnieju Grand Prix Challenge zajął trzecie miejsce, dzięki czemu zapewnił sobie udział w przyszłorocznym cyklu. - Bardzo lubię ten tor. W przeszłości miałem w Vojens kilka udanych występów, więc jest szansa na kolejny finał w moim wykonaniu - dodał 24-latek, który w chwili obecnej z dorobkiem 65 punktów zajmuje dziewiątą pozycję w klasyfikacji przejściowej czempionatu.
W zeszłorocznej Grand Prix Nordyckiej Fredrik Lindgren wywalczył 12 oczek i uplasował się na piątej lokacie. Zwyciężył Andreas Jonsson przed Rune Holtą oraz Kennethem Bjerre.