Marek Cieślak w rozmowie z Radiem Zachód wypowiedział się o Falubazie, a także torze, jakiego spodziewa się w środowy wieczór. - Szału nie ma, bo jeżeli zajęli piąte miejsce w rundzie zasadniczej i byli za takim niezbyt mocnym Betardem, to nie mają się czym podniecać. Fuksa mieli, bo Pedersen był kontuzjowany. Gdyby Pedersen nie był kontuzjowany, to Zielonka już by była na grzybach, tak jak to opowiada mój przyjaciel Piotr Żyto. Ja szanuję mistrza Polski. Wcale nie mówię, że mistrz Polski dalej nie będzie mistrzem Polski, ale też trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Stal Gorzów wystąpiła bez swojego drugiego lidera. Zadowoliłby mnie bardzo dobry wynik w Zielonej Górze - taki, żebyśmy wygrali. Spodziewam się trudnego toru. Jeżeli nie odwali komuś szajba, to tor będzie normalny, a jak komuś odwali, to będziemy siedzieli, protestowali i robili cyrki - stwierdził Cieślak.
Początek meczu Falubaz - Betard WTS o godz. 19:30. Relacja na łamach naszego portalu.