Henryk Jasek: Jestem przekonany, że z Lublinem będzie lepiej niż ostatnio

Henryk Jasek z wieżyczki sędziowskiej przyglądał się sobotniemu turniejowi o Puchar Burmistrza Miasta i Gminy Rawicz. Po zawodach swymi spostrzeżeniami podzielił się z naszym portalem.

Jak ocenia on te zawody? - Wielu zawodników było mocniejszych od naszych chłopaków. Niektórzy potraktowali to trochę jako trening, w celu spasowania się. Myślę, że mogli troszkę nieźle pojechać. Troszkę punktów uciekło Wiktorowi Gołubowkiemu. On się ciągle uczy. Mam nadzieję, że z roku na rok będzie u niego coraz lepiej - mówi Henryk Jasek.

W niedzielę rawiczanie podejmą zespół z Lublina. Jakie nastroje przed tym meczem w rawickiej ekipie? - Powinno być dużo lepiej niż ostatnio. Jestem jakoś przekonany, że tak będzie - deklaruje Jasek.

Jakie zdanie opiekun Niedźwiadków ma na temat nieobjechanych spotkań w Lublinie? - Nam zależało, żeby tam pojechać. Nie chcieliśmy przemierzać sporo kilometrów po raz kolejny. Tor był jednak niebezpieczny. Nikt nie chciał podejmować ryzyka, ja też na nic nie naciskałem. Gdyby coś się stało, to byłoby nieprzyjemnie. Sędzia podjął chyba słuszną decyzję - dodaje wrocławianin.

W poniedziałek rawiczanie udadzą się ponownie na wschód Polski, by odjechać w końcu mecz z KMŻ-em. Czy pojadą tam również będący w Polsce Szwedzi? - Nie. Jedziemy tam oszczędnościowym składem - kończy Henryk Jasek.

Źródło artykułu: