Zdzisław Rutecki: Musimy wygrać w Rawiczu

Już w najbliższą niedzielę do południowej Wielkopolski zawita zespół Orła Łódź. Pojedynki tych drużyn zawsze trzymały kibiców jak i działaczy w napięciu. Podczas spotkania Kolejarza Rawicz z KMŻ Lublin obecni byli przedstawiciele Orła, trener Zdzisław Rutecki oraz sponsor Witold Skrzydlewski.

Zdzisław Rutecki wraz z Witoldem Skrzydlewskim w niedzielne popołudnie zasiedli na trybunach stadionu im. Floriana Kapały w Rawiczu podczas meczu miejscowego Kolejarza z Lubelskim Węglem. - Za tydzień przyjeżdżamy do Rawicza, a za dwa następny rywal KMŻ Lublin. Skorzystałem z tej okazji w przerwach i przyjechałem pooglądać jak zawodnicy jeżdżą na własnym obiekcie - mówił po spotkaniu Zdzisław Rutecki.

Mecz trzymał w napięciu do ostatniego biegu. Co może pan powiedzieć o tym spotkaniu? - Szczęśliwy remis dla Lublina bo zwycięską drużyną powinien być Rawicz. W sporcie trzeba mieć jeszcze odrobinę szczęścia.

Czy remisowy rezultat daje większe szanse podopiecznym Zdzisława Ruteckiego? - Nic nam nie daje ten remis. Jakby tu drużyna z Lublina przegrała to tak, ale remis nic nam nie daje. Musimy wygrać za tydzień w Rawiczu, a później decydujący mecz musimy wygrać u siebie nawet minimalnie, ale wygrać.

Sporo w ostatnim czasie mówi się na temat nowego regulaminu. Jak się pan na tę sprawę zaopatruje? - Jeszcze nie analizowałem regulaminu. Ale na pewno ucierpią zawodnicy. Z tego co słyszałem jest to niesprawiedliwe. Chociażby przygotowanie sprzętu, który tak samo zużywa się w ekstralidze, czy drugiej lidze. Zawodnicy rżną sprzęt na treningach, który bardziej się zużywa aniżeli w meczu.

Rozgrywki dobiegają końca, zatem jaka obecnie panuje atmosfera w ekipie Orła? - Atmosfera jest dobra i walczymy. Tak się złożyło, że teraz praktycznie nie mamy żadnej przewagi nad lubelskim zespołem. Decydujący mecz będzie w Rawiczu i ostatni w Łodzi.

Czy oglądany przez pana mecz z trybun pomoże za tydzień odnieść Orłowi zwycięstwo? - Nie wiem czy będzie taka sama nawierzchnia przygotowana na nasz pojedynek. To zależy od gospodarzy, ale ja nie obawiam się żadnego toru. Mam nadzieje, że przygotujemy się maksymalnie i spotkanie rozstrzygniemy na własną korzyść oraz przybliżymy się do awansu do pierwszej ligi.

Czy zrobi pan swoim podopiecznym specjalne zgrupowanie przed meczem w Rawiczu?- Przygotowujemy się jak do każdego meczu. Odjedziemy jeden trening i przyjedziemy na mecz.

Szykują się jakieś zmiany w składzie na niedzielny mecz? - Na chwile obecną ciężko mi powiedzieć, ale na pewno dużych zmian nie będzie - kończy lakonicznie trener Orła Łódź.

Komentarze (0)