Tadeusz Kostro: Pocimy się cały sezon, żeby awansować

Tadeusz Kostro w tym sezonie jest mocnym punktem Lubelskiego Węgla KMŻ. Wychowanek tarnowskiej Unii po raz kolejny przyczynił się do zwycięstwa LW KMŻ, tym razem w meczu z Holdikom Ostrovią Ostrów Wlkp.

W niedzielnym meczu z Holdikom Ostrovią Ostrów Wlkp lubelska drużyna wygrała 49:41. Spory wkład w zwycięstwo gospodarzy miał utalentowany młodzieżowiec i pupil lubelskich kibiców, Tadeusz Kostro, który zdobył osiem punktów z trzema bonusami. Dorobek punktowy juniora wypożyczonego z Tauron Azotów Tarnów mógł być jeszcze wyższy, gdyby nie pech Tadka w biegu 12. Na ostatnim łuku czwartego okrążenia jadącemu na drugiej pozycji Kostro przytrafiła się awaria motocykla.

- Złośliwość przedmiotów martwych. Pękł mi łańcuch, gdy jechałem na drugiej pozycji. Szkoda, bo naprawdę fajnie mi się dziś jechało, ale to jest żużel i trzeba sobie z tym radzić - skomentował pechową sytuację dziewiętnastoletni zawodnik.

Spotkanie z drużyną ostrowską było ostatnim w tym sezonie meczem Lubelskiego Węgla KMŻ przed własną publicznością w ramach rozgrywek II ligi. Było to co prawda jedno z niższych zwycięstw Koziołków na własnym terenie w tym roku, jednak oba zespoły nie wystawiły najlepszych składów.

- Myślę, że zarówno mój wynik, jak i drużyny były ok. Świetnie jechaliśmy w parze z Karolem Baranem, było widać zgranie drużyny. Jestem naprawdę zadowolony z meczu z Ostrovią - powiedział po spotkaniu Kostro.

Na zespół Lubelskiego Węgla KMŻ czeka największe wyzwanie w tym sezonie - wyjazdowe spotkanie z Orłem w Łodzi, którego wynik zadecyduje o awansie któregoś z tych dwóch zespołów do I ligi. Lublinie potrzebują co najmniej remisu, aby cieszyć się z jazdy w wyższej klasie rozgrywkowej w sezonie 2011. W ostatnim czasie mówi się jednak o problemach finansowych lubelskiej ekipy.

- Praktycznie każdy klub w II lidze ma problemy finansowe. Lublin w tym gronie wyróżnia się pozytywnie. Teraz powoli pieniądze się kończą, ale musimy się jakoś zgrać, uwierzyć w siebie, poradzić sobie z wszelakimi problemami, także finansowymi. Zrobimy wszystko, żeby awansować do I ligi. W końcu pocimy się cały sezon, żeby awansować - mówi pełen nadziei Tadeusz Kostro.

Źródło artykułu: