"Adik" wystąpił we wszystkich spotkaniach ostrowskiej drużyny, łącznie w 33 biegach. Zdobył w nich 62 punkty i 12 bonusów. Daje mu to ósmą średnią biegową w rozgrywkach - 2,242. Jak na 21-latka jest to bardzo dobre osiągnięcie. - Nie patrzę na statystyki, chcę po prostu jeździć jak najlepiej dla ostrowskiego zespołu, moich sponsorów, dla kibiców i dla samego siebie. Moje motocykle są szybkie i za to chciałbym podziękować panom Andrzejowi Krawczykowi i Jackowi Filipowi, którzy przygotowują moje silniki. Także dziękuję mojemu tacie i bratu za opiekę nad sprzętem podczas zawodów - mówi zawodnik.
Intar Lazur z Adrianem Gomólskim w składzie na 7 rozegranych spotkań zanotował jedną porażkę. Pozwala to tej drużynie plasować się na piątej pozycji z dorobkiem 5 punktów. Trzeba pamiętać, że ostrowianie przystępowali do rozgrywek z siedmioma punktami minusowymi. Muszą więc gonić przeciwników, by znaleźć się w czołowej czwórce tabeli przed fazą play off.
- Trochę zabrakło szczęścia i przede wszystkim punktów naszych liderów w przegranym spotkaniu w Grudziądzu, wtedy mielibyśmy komplet punktów. Można być zadowolonym, gdyby nie te ujemne punkty to bylibyśmy w czubie tabeli i walczyli o ekstraligę. Musimy więc walczyć o awans do pierwszej czwórki a potem będziemy się starali odbierać punkty drużynom które będą wyżej przed nami w tabeli. Dojdą punkty bonusowe, zespoły z Bydgoszczy i Gdańska będą bardzo mocne u siebie i cała drużyna będzie musiała pojechać na odpowiednim poziomie, żeby zwyciężać i przy okazji zgarniać bonusy. Oby omijały nas kontuzje i defekty. Ja jestem dobrej myśli – mówi młodzieżowiec Intaru Lazur.