Kenneth Bjerre: Mam nadzieję, że za rok będę na miejscu Golloba

Kenneth Bjerre sezon 2010 z pewnością zaliczy do udanych. 26-letni Duńczyk dopiero drugi rok jest stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix, a już udało mu się zadomowić w ścisłej światowej czołówce.

W tym artykule dowiesz się o:

Na jeden turniej przed końcem rywalizacji "Kenio" zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji przejściowej czempionatu, mając 27 punktów straty do trzeciego Jasona Crumpa oraz 23 oczka przewagi nad dziewiątym Hansem Andersenem. - W zeszłym sezonie zająłem ósmą pozycję, a teraz jestem czwarty. Jeśli w przyszłym roku uda mi się utrzymać taką tendencję zwyżkową, to powinienem walczyć o tytuł mistrzowski - powiedział Bjerre.

Po zeszłotygodniowych zawodach we włoskim Terenzano stało się jasne, że złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Świata 2010 zawiśnie na szyi Tomasza Golloba. Do tej pory jedynym czempionem z Polski był Jerzy Szczakiel, który wywalczył swój tytuł w 1973 roku w Chorzowie. - Tomek był najlepszy i w pełni zasłużył na złoto. On naprawdę długo czekał na zwycięstwo. Mam jednak nadzieję, że w przyszłym roku to ja będę na jego miejscu - dodał w swoim stylu Duńczyk.

Jeździec z Półwyspu Jutlandzkiego w Terenzano nie spisał się jednak na miarę przyszłego mistrza świata. 26-latek na czterystumetrowym torze zainkasował zaledwie 4 punkty i uplasował się na dopiero piętnastej lokacie. - Dobrze wychodziłem spod taśmy, ale brakowało mi prędkości na wirażach. Przed moim ostatnim wyścigiem udało nam się znaleźć brakującą moc, ale wybrałem złą ścieżkę i po raz kolejny zostałem wyprzedzony. Wiele się jednak nauczyłem odnośnie dopasowania motocykla do tego toru, więc liczę, że w przyszłym sezonie to zaprocentuje - zakończył Bjerre.

Ostatni turniej Grand Prix 2010 odbędzie się 9 października w Bydgoszczy, gdzie przed rokiem triumfował Nicki Pedersen, który w wielkim finale pokonał Leigh Adamsa, Sebastiana Ułamka i Rune Holtę.

Komentarze (0)