Joanna Wojtko: Jesteś feministką?
Kinga Wachowska: Nie jestem. Moje poglądy na życie na pewno nie są feministyczne.
W środowisku żużlowym nie jesteś przypadkową dziewczyną z dziwnymi kaprysami
- Nie sądzę. Od pewnego czasu zajmuję sie dziennikarstwem sportowym. Nie chcę za bardzo wychodzić na przód, ale niebawem również zajmę się dodatkowymi rzeczami związanymi oczywiście ze sportem żużlowym.
A Twoim marzeniem jest:
- Jeśli chodzi o marzenia... Jest ich kilka. Na pewno chciałabym spróbować swoich sił i nauczyć się jeździć na żużlu, jednak chyba nie do końca jest ono możliwe o spełnienia
Jesteś młodą, sympatyczną kobietą, dlaczego chcesz być zawodniczką żużlową? Jest tyle innych, bardziej kobiecych dyscyplin sportowych.
- W sumie trudno jest to opisać słowami. Wiem, że jest to coś, co chciałabym robić w swoim życiu. Nie rozpatruję tego w kategoriach męskich czy damskich dyscyplin sportowych. Może zawodniczka to za dużo powiedziane, gdyż mam już trochę lat i ze zdobyciem licencji - o ile taka możliwość by istniała - byłyby pewne problemy. Nie ukrywam jednak, że na pewno podjęcie treningów, zrobienie tego dla samej siebie byłoby czymś wspaniałym. Na pewno chociaż częściową realizacją marzeń.
Starałaś się o możliwość treningu w Ostrowie. Był przy tym Przewodniczący GKSŻ?
- Te starania trwały dość długo i na pewno jeszcze się nie skończyły. Miałam również okazję rozmawiać na ten temat z panem Szymańskim.
W styczniu GKSŻ zapoznała się z Twoim wnioskiem – co w nim zawarłaś?
- Do GKSŻ wysłałam kilka pism. Jednak na ostatnie nie dostałam odpowiedzi. W każdym z pism prosiłam o udzielenie mi zgody na podjęcie treningów na torze w Ostrowie.
Także wniosek rozpatrywany w lutym doczekał się oficjalnej odpowiedzi
- Tak, otrzymałam odpowiedź. Niestety niezbyt przychylną dla mnie...
Jak brzmiała oficjalna odpowiedź ?
- Główna Komisja Sportu Żużlowego na posiedzeniu w dniu 7.02.2008 r. zapoznała sie ponownie z pismem z dnia 28.01.2008 r. w sprawie możliwości podjęcia przez Panią treningów jazdy motocyklem na żużlu. Informujemy, że aktualny Regulamin Sportu Żużlowego, nie przewiduje możliwości szkolenia kobiet w szkółkach żużlowych. W związku z powyższym Komisja nie może zezwolić na treningi osobie nie będącej formalnie adeptem szkółki żużlowej.
W Turnieju o Łańcuch Herbowy Ostrowa miała wystartować Nanna Jørgensen, nie uwierzę, że nie rozmawiałyście o absurdzie regulaminowym, który blokuje starty Polek
- Tak, rozmawiałyśmy również na ten temat. Nawet podczas wywiadu, który przeprowadziłam z Nanną miałam okazję zapytać co sądzi o tej sytuacji. Sadzę, że warto przytoczyć jej wypowiedź: Ludziom wydaje się, że kobiety nie nadają się do tego, aby jeździć. Sądzę, że z całą pewnością dziewczyny mogą być żużlowcami, mogą być równie dobre jak chłopacy, a nawet lepsze od nich. Wiem coś o tym, bo sama jeżdżę i jestem lepsza od niejednego chłopaka. Według mnie zabranianie kobietom w Polsce jazdy na żużlu jest złą decyzją. Jeżeli kobiety mogą uprawiać inne męskie dyscypliny sportu, np. piłkę nożną, dlaczego nie mogą jeździć? Uważam, że jest to zła decyzja.
Już 15 czerwca w Tarnowie, podczas Euro Speedway wystartują: wspomniana Nanna i jej koleżanka z Danii Stefanie Jensen. Kinga z Polski nie może. Boli?
- Na pewno jest pewien żal, ale nie powiedziałabym, że boli. Cieszę się, że kobiety w ogóle mają szanse na uprawianie speedwaya. Pozostaje tylko niedosyt, że w Polsce zabrania się nam tego. Przecież już na torach mini żużla można było oglądać starty Karoliny Synowiec i Karoliny Sobolewskiej. Również one mogłyby mieć szanse na dalszy rozwój w tym sporcie.
Nie odpuszczasz tematu i zamierzasz nadal walczyć. Kolejne pismo wysłane na początku marca, a w nim wykazujesz niezgodność regulaminu z prawem, ponadto wskazujesz na brak logiki.
- Szczerze mówiąc nadal mam nadzieję na to, że są szanse na zmianę regulaminu. Nie chcę rezygnować z tego co jest dla mnie ważne. Ani UEM ani FIM nie zabraniają kobietom startów na żużlu, nie rozumiem dlaczego w Polsce nie można się dostosować do powszechnie panujących standardów w krajach Unii Europejskiej.
Zwłaszcza, że przeszłaś badania lekarskie, zaliczyłaś testy psychologiczne. Z intensywnymi treningami jakie mają żużlowcy.
- Przeszłam zarówno przez badania psychologiczne jak i zdrowotne. Otrzymałam kartę zdrowia sportowca. Miałam również okazję uczestniczyć w kilku treningach ogólnorozwojowych. Ćwiczyłam również we własnym zakresie. Chodziłam na siłownie, na basen, biegałam.
Krzysztof Cegielski nie zachęca kobiet do żużla. Spotykasz się z niechęcią w środowisku żużlowym, gdy wspominasz o swoich marzeniach?
- Spotkałam się z różnymi reakcjami ludzi. Zawsze znajdą się osoby, które są za, jak i przeciw. Jednak dla mnie jest ważny fakt, że nie robię tego po to by zadowolić innych, tylko dla siebie.
Pozostaje życzyć powodzenia i.. obserwować komunikaty GKSŻ. Przypomnę, że chodzi o regulamin dotyczący naboru i szkolenia adeptów oraz Art. 101.2 w regulaminie Zawodów Motocyklowych na Torach Żużlowych (Część II, Rozdział 1)