Jan Krzystyniak: Nasi zawodnicy nie jeżdżą dla kasy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trener Włókniarza zapewnia, że zawodnicy częstochowskiego klubu chcą reprezentować jego barwy także w przyszłym sezonie. Jan Krzystyniak odniósł się również do niedzielnego meczu w Gdańsku.

- Przed zawodami długo rozmawiałem z chłopakami. Każdy z nich chce w przyszłym sezonie jeździć dla Włókniarza. Mocno interesują się aktualną sytuacją klubu, co bardzo cieszy. Często mówi się, że zagranicznych zawodników interesuje tylko kasa. Zapewniam, że w przypadku naszych chłopaków tak nie jest - powiedział na oficjalnej stronie częstochowskiego klubu Jan Krzystyniak

Trener Włókniarza z optymizmem podchodzi do meczu rewanżowego, który odbędzie się w Częstochowie. Jego zdaniem gdańszczanie tracą sporo ze swoich atutów na wyjazdach. - Przegraliśmy czterema punktami. Za tydzień mamy rewanż na naszym torze. Lotos jest silną drużyną u siebie, a zupełnie inną na wyjazdach. Mam nadzieję, że ta reguła sprawdzi się i w Częstochowie. Każdy z naszych niech pojedzie swoje i powinno być dobrze.

Jan Krzystyniak odniósł się do protestu, który złożyli w Gdańsku gospodarze. - Mogę powiedzieć tyle, że mieli takie prawo. Sławek był szybki, tak szybki jak za dawnych lat. Pewnie działaczom Lotosu wydawało się, że Drabik już tak szybko jeździć nie potrafi. Jak widać, mylili się. Sędzia zawodów sprawdził silnik i protest odrzucił.

Źródło artykułu: