- Chciałem awansować, bo półfinał jest w Gorzowie, ale mówi się trudno. W tym roku się "potykamy" z moimi silnikami, jeżdżę na Jawach i troszeczkę jest mi ciężko na nich punkty zdobywać, ale teraz zakupiliśmy nowy silnik, sezon cały czas trwa. Jest nadzieja, że będzie lepiej, już tutaj widziałem ze z niektórymi chłopakami dobrze ze startu wychodziłem, trzeba jeszcze tylko coś poregulować. Taki jest żużel, że nie raz trzeba się męczyć, będzie dobrze. - powiedział na temat swojego występu w zawodach
Zawodnik w tym sezonie niezbyt często pojawia się w składzie Stali Gorzów. Trener Stanisław Chomski częściej stawia na Mateja Ferjana czy Jespera B. Monberga. W czym Hlib upatruje powody swojej nieobecności w ligowym zestawieniu? - Można powiedzieć, że jak nie ma wyniku, to wszystko się zgrywa w jedno. Mam zdecydowane problemy ze sprzętem, to jest mój największy "ból". Dyspozycja sprzętowa to nie jedyne utrapienie 22-latka: - Ja nie zapomniałem jak się jeździ, może jest to efekt też tego, że mam mniej jazdy. W wieku juniora miałem cały czas jakieś występy, było po sześć meczy w tygodniu, teraz tego nie ma. Ja jestem takim "Rajderem", iż wsiadam na motor i wiem, że potrafię jechać. Co tu można powiedzieć, człowiek chce, a nie zawsze wychodzi.
Prezes Caelum Stali Gorzów - Władysław Komarnicki - zapowiedział, że "Hlibek" dostanie szansę występu w rewanżowym spotkaniu z Unibaxem Toruń. - Podejrzewam, że prezes tak powiedział, bo Matej (Ferjan - przypis autora)jedzie na jakieś kwalifikacje, ja jestem dobrej myśli. Jadę u siebie mecz, potrafię walczyć i będę walczył. Wiem, że będziemy "bić się" o wygraną. Ostatnia kolejka Elitserien pokazała, że nasi chłopacy nie pojechali do końca tak, jak sobie życzyli, ale to nie jest żadną prognoza na niedzielny mecz u nas. .
W najbliższej kolejce Caelum Stal Gorzów zmierzy się na swoim torze z gośćmi z Torunia. W poprzedniej kolejce zespół z Polski Zachodniej przegrał na pomorzu w stosunku 61:30.