Jonas Davidsson: Chciałbym zostać w Częstochowie

Jonas Davidsson został przed sezonem 2010 wypożyczony z Polonii Bydgoszcz do Włókniarza Częstochowa. Był to strzał w dziesiątkę ze strony włodarzy Lwów, bowiem Szwed był mocnym ogniwem biało-zielonych. Sam zawodnik przyznaje, że bardzo chętnie zostałby w Częstochowie na kolejny sezon.

Włókniarz Częstochowa walczył w ostatnią niedzielę w barażowym spotkaniu o CenterNet Mobile Speedway Ekstraligę z Lotosem Wybrzeżem Gdańsk. Częstochowianie wygrali pewnie 61:29, a Jonas Davidsson w czterech startach zdobył 11 punktów i bonus. Warto przypomnieć, że tydzień wcześniej w Gdańsku Szwed nie był w stanie zdobyć nawet jednego "oczka". Jak ocenił niedzielny występ sam zainteresowany? - Mój występ był znacznie lepszy niż w zeszłym tygodniu, z czego jestem bardzo zadowolony. Cała drużyna zrobiła świetną robotę. Jesteśmy mocni u siebie i to było widać. Szybko odrobiliśmy te cztery punkty straty i wyszliśmy na prowadzenie.

Davidsson parę tygodni wcześniej złamał palec, przez co pauzował kilka spotkań Lwów. Jednak jak twierdzi zawodnik ze Szwecji, leczenie kontuzjowanej ręki przebiega sprawnie. - Z ręką jest raczej wszystko w porządku. Tor był bardzo dobry, równy dla wszystkich, bez jakichś dziur czy kolein. Było na pewno lepiej niż tydzień temu - ocenił stan swojego zdrowia Davidsson.

Kibice w Częstochowie na pewno zastanawiają się, czy sympatyczny zawodnik podpisze nową umowę z biało-zielonymi. Tego póki co nie wiadomo, jednak Szwed sam podkreśla, że pod Jasną Górą dobrze się czuje i chciałby zostać na kolejny rok w Częstochowie. - Co mogę powiedzieć? Na pewno siądziemy do rozmów. Inne kluby również pytają, ale ja chciałbym zostać w Częstochowie. Mamy ekstraligę również w przyszłym roku i nic nie stoi na przeszkodzie, bym dalej jeździł we Włókniarzu. Ludzie tutaj również są mi bardzo przychylni, wszyscy pomagają jak mogą, dlatego po co coś zmieniać, jeśli jest ok? - retorycznie pytał po spotkaniu z Wybrzeżem Jonas Davidsson.

Komentarze (0)