Jacek Gollob: Widać braki w sprzęcie i w objeżdżeniu

Podczas rozgrywanego w Pile turnieju z okazji 25-lecia startów na żużlu Piotra Śwista, na pierwszy oficjalny występ w tym roku mógł liczyć Jacek Gollob. Jednak nie wypadł on okazale, bowiem w pięciu startach starszy z braci Gollobów niestety nie zdobył punktu.

Już pierwszy bieg pokazał, iż wracający na tor zawodnik pilskiej Polonii będzie miał spore problemy, bowiem przyjechał daleko za resztą stawki. W kolejnych biegach było już coraz lepiej, jednak Jacek punktów nie zdobył. - Na początku nie wiedziałem co zastanę, bo długo nie jeździłem. ogólnie pod taśmą nie było źle. Nie wyregulowane motocykle, może nawet nie te motocykle. Widać braki w sprzęcie i w objeżdżeniu. Chłopaki jeżdżą cały czas, to widać. Pierwsze koty za płoty i myślę, że będzie dobrze - posumował swój tegorocznym debiut Jacek Gollob.

Sporo czasu w tym roku Jacek poświęcił na pomoc młodszemu bratu w walce o mistrzostwo świata. Tak o Tomku wypowiada się sam zainteresowany: - To jego mistrzostwo mogło już być kilka lat wstecz, gdy miał te groźne wypadki. Szkoda tamtych lat, bo było przecież tak blisko. Świętowanie było, cieszymy się, że Tomek został mistrzem świata, bo było to mistrzostwo ciężko wypracowane. Był świetny sprzęt. Należało mu się. Tomek to sportowiec pierwsza klasa.

Tomasz w tej chwili jest rozchwytywany przez wszystkie ogólnopolskie media i stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich sportowców. Co o tym szumie medialnym sądzi jego brat? - To mu się trochę należy, mam nadzieję, ze media go nie wymęczą. Na pewno Tomek cieszy się z tego tytułu.

Źródło artykułu: