Spadek po raz drugi - podsumowanie sezonu 2010 w wykonaniu Polonii Bydgoszcz

Splot nieszczęśliwych okoliczności oraz dwie kontuzje Emila Sajfutdinowa spowodowały, że żużlowcy Polonii Bydgoszcz po raz drugi w swojej historii zaznali smaku degradacji do pierwszej ligi. A przecież miało być zupełnie inaczej.

Jeszcze dwanaście miesięcy temu plany zakładane przez nowy zarząd klubu na czele z prezesem Jackiem Wojciechowskim mówiły przynajmniej o walce o jeden z medali. Miało w tym pomóc ściągnięcie do Bydgoszczy jednego z liderów ówczesnego mistrza Polski z Zielonej Góry, czyli Grzegorza Walaska. Ponadto z Torunia przybył Robert Kościecha, a z Rybnika najskuteczniejszy zawodnik zaplecza Speedway Ekstraligi - Rosjanin Denis Gizatullin.

- Myślę, że razem powalczymy o dobry wynik. Podobne nastawienie mieliśmy w Zielonej Górze. W Falubazie nie było wielkich gwiazd, ale był wyrównany zespół i to dało nam mistrzowski tytuł. Wiem, że kibice Polonii mają wobec mnie spore wymagania, ale kluczem do sukcesu jest drużyna - tłumaczył wówczas Walasek.

Prócz zmian w zarządzie doszło także do roszady na stanowisku szkoleniowca. Odwołanego Zenona Plecha zastąpił Jacek Woźniak, który dotychczas w klubie odpowiadał za szkolenie młodzieży. - Celem minimum jest wejście do fazy play-off. Naszym zadaniem jest dobrze odjechać rundę zasadniczą, a później odpowiednio nastawić drużynę do walki w fazie finałowej. Tutaj trzeba sporo pracować przy sprzęcie. Z wcześniejszych doświadczeń wiemy, że może się zdarzyć wiele nieprzewidzianych rzeczy. Będę robił jednak wszystko, aby nasza drużyna prezentowała się jak najlepiej. Zwłaszcza musimy zacząć zdobywać punkty w meczach wyjazdowych - mówił w styczniu wywiadzie dla SportoweFakty.pl.

Początek sezonu był wyśmienity. Co prawda na inaugurację bydgoszczanie przegrali pechowo w Częstochowie z Włókniarzem 44:43, ale 2 maja wysoko rozbili na własnym stadionie w derbach silny Unibax Toruń 58:32. Dosłownie trzy tygodnie później zaczęło się nieszczęście Polonii w postaci pierwszej kontuzji Emila Sajfutdinowa. Rosjanin podczas Grand Prix w Pradze tak pechowo atakował na drugim okrążeniu Chris Harrisa , że później 21-letni zawodnik musiał pauzować aż trzy miesiące. - Kolizja na praskim torze skończyła się dla mnie złamaniem ręki i natychmiastowym przewiezieniem do szpitala, gdzie następnego dnia odbyła się operacja, mająca na celu zespolenie mojej złamanej kości - podkreślał Rosjanin.

Bez niego jego kolegom z Bydgoszczy szło znacznie gorzej. Podopieczni Jacka Woźniaka nie tylko dostawali tęgie lanie na wyjazdach, bo nawet na własnym torze w większości spotkań trudno było im uzbierać chociażby czterdzieści punktów. Tylko trzy wygrane z Tauronem Azotami Tarnów, Unibaksem Toruń i Włókniarzem Częstochowa nie mogły pozwolić Polonii na awans do czołowej szóstki.

Już w połowie lipca wiadomo było, że zawodnikom ze stolicy Pomorza i Kujaw pozostanie walka o siódme miejsce w Speedway Ekstralidze. Rywalem miał być właśnie Włókniarz Częstochowa. Z ekipą trenera Jana Krzystyniaka późniejszy spadkowicz miał zmierzyć się w ostatniej kolejce, a stawką był atut własnego toru w nadchodzącym dwumeczu. Właśnie 1 sierpnia na tor powrócił Emil Sajfutdinow. Nawet po bolesnej i długotrwałej kontuzji Rosjanin zdobył czternaście punktów i poprowadził swoją drużynę do pewnej wygranej.

Gdy wydawało się, że wszystko idzie ku dobremu Sajfutdinow powrócił także do turnieju Grand Prix. 14 sierpnia podczas Grand Prix Szwecji w Malilli w siedemnastym biegu Tomasz Gollob ostro podjechał swojego młodszego rywala, a jego upadek wyglądał bardzo groźnie. Diagnoza lekarska była fatalna dla samego zawodnika i jego polskiego zespołu. - To dla nas koniec sezonu - oznajmił krótko menedżer Tomasz Suskiewicz. Rosjanin wrócił więc do swojego ojczystego kraju, gdzie do połowy października przechodził kolejną długą rehabilitację.

To zdarzenie mocno podziałało na całą bydgoską drużynę. Tym bardziej, że czekały ją decydujące potyczki z Włókniarzem Częstochowa o siódme miejsce. Mecz pod Jasną Górą był przekładany dwukrotnie. Wokół tego spotkania było też dużo spekulacji i podejrzeń, bowiem w obu terminach gospodarze nie mogli skorzystać z usług startujących za granicą Taia Woffindena oraz Lewisa Bridgera.

Końcem końców podopieczni Jana Krzystyniaka pojechali nad Brdę z przewagą sześciu punktów. I ją utrzymali, nawet bez stosowania rezerwa taktycznych, w dodatku startując z poturbowanym Rune Holtą. Jeszcze przed piętnastym biegiem istniała szansa dla gospodarzy, ale Walasek z Jonssonem musieliby wygrać podwójnie. Krajowy lider Polonii stanął na wysokości zadania. Szwed jednak przyjechał trzeci za plecami reprezentanta Polski.

Ostatecznie drugi spadek bydgoskiej drużyny do pierwszej ligi stał się faktem. Prezes Jacek Wojciechowski jednak z miejsca zabrał się do kompletowania nowej kadry na sezon 2011. Polonia ma nie tylko szybko wrócić do elity, ale także tym razem zagościć w niej na dłużej. Pierwszy krok już zrobiono podpisując nowy kontrakt z Grzegorzem Walaskiem. Drugim będzie zatrzymanie Emila Sajfutdinowa. - Potwierdzam, że otrzymaliśmy od Polonii Bydgoszcz propozycję, która spełnia nasze oczekiwania. Do ustalenia pozostało jednak jeszcze kilka kwestii. Gdybym miał ocenić procentowo szanse na pozostanie w Bydgoszczy, to szacuję je na 80 procent - powiedział niedawno Tomasz Suskiewicz.

Polonia Bydgoszcz w statystyce:

Liczba spotkań: 16

Zwycięstw: 4 (u siebie 4)

Remisów: 0

Porażek: 12

Zdobytych punktów: 657

Najwyższa średnia biegowa w zespole: Andreas Jonsson - 2,056

Najwyższa średnia biegowa u siebie: Andreas Jonsson - 2,233

Najwyższa średnia biegowa na wyjeździe: Andreas Jonsson - 1,891

Najwięcej punktów: Andreas Jonsson - 169

Najwięcej bonusów: Grzegorz Walasek - 15

Najwięcej biegów: Andreas Jonsson - 89

Najwięcej zwycięstw biegowych: Andreas Jonsson - 27

Najwięcej 2. miejsc: Andreas Jonsson - 32

Najwięcej 3. miejsc: Andreas Jonsson - 24

Najwięcej 4. miejsc: Szymon Woźniak - 24

Najwięcej defektów: Robert Kościecha - 5

Najwięcej upadków: Antonio Lindbaeck - 1

Najwięcej wykluczeń: Antonio Lindbaeck - 1

Najwięcej taśm: Antonio Lindbaeck - 1

Źródło artykułu: