Kolejarz Rawicz myśli o wzmocnieniach

Kolejarz Rawicz nie odniósł jeszcze zwycięstwa w tegorocznych rozgrywkach I ligi żużlowej. Nic więc dziwnego, że działacze myślą o wykorzystaniu możliwości okienka transferowego, które trwa do 15 czerwca.

- Są zawodnicy, którzy znajdują się w kręgu naszych zainteresowań. Jednak to, czy zostaną oni zakontraktowani zależy od pewnych ruchów kadrowych. Nie chcę zdradzać o jakich zawodników chodzi, ani z jakiego są kraju - powiedział dla SportoweFakty.pl prezes Kolejarza Rawicz Dariusz Cieślak.

Cieślak odniósł się również do wypowiedzi trenera Jaska dla jednego z bydgoskich portali. Henryk Jasek powiedział, że o braku podczas spotkania z Polonią Bydgoszcz Jasona Doyle’a zadecydowały względy finansowe. Prezes Kolejarza uspokaja: - Nie doszukiwałbym się w tej informacji żadnej sensacji. Nasz klub jest wypłacalny. Co w tym złego, że chcieliśmy zaoszczędzić? Nawet obecność Doyle’a nie zmieniłaby oblicza spotkania. Z tak dysponowaną Polonią nie mieliśmy szans. Po za tym do Bydgoszczy pojechali zawodnicy, którzy byli bliscy wygranej na naszym stadionie - dodał Cieślak.

W ostatnim czasie kontuzję odniósł jeden z podstawowych zawodników Lokomotiv Daugavpils – Kjastas Puodżuks. Czy Cieślak upatruje w tym szansy dla swojego zespołu? - Znam Kjastasa i życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia. Nie życzę nikomu kontuzji i z nich na pewno nie należy się cieszyć. Robimy swoje i mam nadzieje, że po sportowej walce opuścimy ostatnie miejsce w tabeli - zakończył prezes Kolejarza Rawicz.

Źródło artykułu: