Jeszcze trzy lata temu spotkania „Lwów” i „Jaskółek” określane były jako „Gwiezdne wojny” albo „Kosmiczny mecz”. W Częstochowie kibice zostali nabici w butelkę, bo zaserwowano im ekranizację „Kosmicznych jaj”. Widowisko było mało zabawne, a momentami wręcz żałosne. – To nie jest Ekstraliga – mówił jeden ze sfrustrowanych kibiców, który po szóstym z rzędu podwójnie wygranym biegu przez częstochowian, opuścił Arenę Częstochowa, aby w domowym zaciszu obejrzeć derby Ziemi Lubuskiej.
Tarnowianie potwierdzili przedsezonowe prognozy, które przyznawały im rolę czerwonej latarni. Walczyć próbował jedynie Janusz Kołodziej, który w 7. biegu na dystansie pokonał Michała Szczepaniaka, a w 14. gonitwie jadąc jako złota rezerwa taktyczna przechytrzył na dystansie Tomasza Gapińskiego. Pozostali tarnowianie całkowicie zawiedli, a scenariusz większości biegów był z góry ustalony. Atomowy start gospodarzy i stopniowe powiększanie przewagi na dystansie nad latającymi dramatycznie nisko „Jaskółkami”. Największe emocje i zainteresowanie publiczności wywołało naprawianie awarii maszyny startowej przed dziesiątym wyścigiem.
Roman Jankowski ani przed meczem, ani po nim nie ukrywał, że do Częstochowy przyjechał odjechać mecz, bo nie ma atutów, żeby podjąć walkę z Włókniarzem. – Nastawiamy się na mecze u siebie, tam będziemy szukać punktów. Nie da się ukryć, że mamy niewielkie szansę na wygrywanie na wyjazdach – tłumaczył Jankowski.
Wydarzeniem meczu było odstawienie od składu Włókniarza Anglika Lee Richardsona, który całkowicie zawiódł w Lesznie. Lee obiecywał poprawę i sumiennie przygotował się do niedzielnego startu, uczestnicząc w piątkowym sparingu z Lotosem Gdańsk. Z Richardsonem przyjechał nawet John Davis, pod okiem którego Lee stawiał pierwsze kroki w dorosłym żużlu. Mediacje Davisa nie pomogły. – W meczu z Unią pojedzie Michał Szczepaniak – zapowiadał przed niedzielnym spotkaniem trener Piotr Żyto i słowa dotrzymał.
Szczepaniak swoją szansę wykorzystał połowicznie. Wywalczył 7 punktów i 3 bonusy, ale na tle słabego rywala we Włókniarzu błyszczeli wszyscy zawodnicy. – Widać, że w meczu z Lotosem spasowaliśmy się z torem. Cieszy mnie, że wszyscy zawodnicy chcą jechać i wygrywać. Nie powiem jeszcze, kto pojedzie w Gorzowie, decyzja będzie uzależniona od występów naszych zawodników w tym tygodniu – tłumaczył żurnalistom trener Włókniarza.
Częstochowianie nie mieli słabych punktów, a czyste komplety punktów zdobyli Nicki Pedersen i Sebastian Ułamek. – Cieszy zwycięstwo, ale euforii nie ma, bo rywal spisywał się słabo – mówił po meczu Sebastian Ułamek. Amerykanin Greg Hancock podkreślał, że poradził już sobie z wszystkimi problemami sprzętowymi. – O Lesznie już nie myślę. Tam miałem problemy z motocyklami, które usunąłem podczas sparingu z Lotosem i w dzisiejszym spotkaniu. Myślami jestem już w Gorzowie, tamtejszy tor mi odpowiada, ale może być niespodzianką, bo dawno tam nie jeździłem – twierdzi Herbie.
A Nicki? Na torze niejako z urzędu wywalczył komplet punktów i wykręcił najlepszy czas dnia. Po szóstym biegu po ojcowsku zrugał młokosa Lewisa Bridgera, który przez dwa okrążenia odważył się ostro rywalizować z mistrzem świata. Po meczu uśmiechnięty oglądał razem z pozostałymi zawodnikami Włókniarza w klubowej kafejce szarże Tomasza Golloba w Derbach Ziemi Lubuskiej i chętnie fotografował się z fanami częstochowskiej ekipy.
UNIA TARNÓW – 23
1. Ales Dryml 5+1 (1,1,2,1*,0,0)
2. Krystian Klecha 0 (0,0,-,u)
3. Peter Ljung 3 (1,0,1,1)
4. Marcin Rempała 1 (0,1,0,-)
5. Janusz Kołodziej 9 (1,2,0,1,4!,1)
6. Kamil Zieliński 1 (1,0,0,-,-)
7. Patrick Hougaard 4+1 (0,1*,1,2,0)
ZŁOMREX WŁÓKNIARZ – 69
9. Greg Hancock 14+1 (3,3,3,3,2*)
10. Michał Szczepaniak 7+3 (2*,1,2*,2*)
11. Sebastian Ułamek 15 (3,3,3,3,3)
12. Tomasz Gapiński 9+4 (2*,2*,2*,2*,1)
13. Nicki Pedersen 15 (3,3,3,3,3)
14. Mateusz Szczepaniak 5+1 (3,2*,-,0,-)
15. Lewis Bridger 4+2 (2*,2*,0)
Bieg po biegu:
1. MAT. SZCZEPANIAK (64,89), Bridger, Zieliński, Hougaard 5:1
2. HANCOCK (64,92), Mich. Szczepaniak, Dryml, Klecha 5:1 (10:2)
3. UŁAMEK (64,46), Gapiński, Ljung, Rempała 5:1 (15:3)
4. PEDERSEN (63,76), Mat. Szczepaniak, Kołodziej, Zieliński 5:1 (20:4)
5. UŁAMEK (64,39), Gapiński, Dryml, Klecha 5:1 (25:5)
6. PEDERSEN (64,39), Bridger, Rempała, Ljung 5:1 (30:6)
7. HANCOCK (65,05), Kołodziej, Mich. Szczepaniak,, Zieliński 4:2 (34:8)
8. PEDERSEN (64,36), Dryml, Hougard, Mat. Szczepaniak 3:3 (37:11)
9. HANCOCK (65,57), Mich. Szczepaniak,, Ljung, Rempała 5:1 (42:12)
10. UŁAMEK (66,19), Gapiński, Hougaard, Kołodziej 5:1 (47:13)
11. PEDERSEN (65,48), Mich. Szczepaniak,. Ljung. Klecha (u/4) 5:1 (52:14)
12. UŁAMEK (65,78), Hougaard, Dryml, Bridger 3:3 (55:17)
13. HANCOCK (65,70), Gapiński, Kołodziej, Dryml 5:1 (60:18)
14. UŁAMEK (65,12), Kołodziej (ZRT), Gapiński, Hougaard 4:4 (64:22)
15. PEDERSEN (64,94), Hancock, Kołodziej, Dryml 5:1 (69:23)
NCD – Nicki PEDERSEN w 4. wyścigu (63,76).
Sędziował Józef Piekarski z Torunia.
Widzów: 10000.
Liczby meczu:
8 – ósmy raz w historii Ekstraligi częstochowianie pokonali tarnowian. Unia w trzynastu spotkaniach pomiędzy tymi zespołami wygrała pięć razy.
11 – biegów Włókniarz wygrał podwójnie, częstochowianie dorzucili do tego komplet 15 zwycięstw indywidualnych.
81 – za tyle punktów i bonusów będą musieli działacze Włókniarza zapłacić zawodnikom.