W pierwszym meczu grudziądzkiego zespołu na własnym torze z PSŻ Poznań Edward Kennett na torze pojawił się dwukrotnie i wywalczył 1 punkt. Kolejne trzy występy zanotował w meczach wyjazdowych w Rzeszowie, Miszkolcu i Gdańsku, gdzie łącznie na swoim koncie zapisał... 4 punkty i bonus w dziewięciu wyścigach, co dało mu średnią 0,545 pkt/bieg.
Z takich osiągnięć Kennetta działacze GTŻ-u zadowoleni być nie mogli i w drugiej części sezonu nie korzystano z jego usług. Być może jednak, mimo bardzo słabej formy w minionych rozgrywkach Brytyjczyk dostanie szansę na przedłużenie kontraktu w grudziądzkiej drużynie. - Sam Edward do nas dzwoni, czy nie znalazłoby się dla niego miejsce w przyszłorocznym składzie. Jest on gotowy na podpisanie kontraktu niższego o 50 proc. w stosunku do sezonu 2010, byle tylko mógł się pokazać i zmazać to złe wrażenie z tego roku. Czy dostanie szansę? Zobaczymy. Na razie skupiamy się na rozmowach z innymi zawodnikami - powiedział prezes klubu z Grudziądza Zbigniew Fiałkowski.
Chęć pozostania w GTŻ wyrażają też Rory Schlein i Kevin Woelbert. Australijczyk ma jednak na to nikłą szansę, gdyż jako jedyny nie zgodził się na zaproponowaną przed fazą play-off renegocjację kontraktu. Z Grudziądzem prawdopodobnie pożegna się także Niemiec, dla którego przyszły sezon będzie pierwszym w gronie seniorów. Ta sama sytuacja dotyczy Artura Mroczki, który otrzymał ofertę z GTŻ, ale rozważa on też propozycje z Bydgoszczy i Gdańska. Jego decyzję poznamy do końca listopada.
Kto dołączy do grudziądzkiej drużyny? Nieoficjalnie wiadomo, że działacze pozyskali już kolejnego obcokrajowca, a także porozumieli się w sprawie wypożyczenia krajowego juniora. Wiadomo również, że prowadzone są negocjacje z kolejnymi zawodnikami, mogącymi wzmocnić siłę rażenia GTŻ-u. Konkretne nazwiska padną jednak najszybciej podczas walnego zgromadzenia członków klubu, które zaplanowano na 25 listopada o godzinie 18 w hotelu "Adriano".