Grudziądz czy Gniezno? Los Fishera w rękach... Rzeszowa!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dwa barażowe spotkania o miejsce w I lidze wzbudziły zainteresowanie polskich klubów osobą Ryana Fishera. Jako pierwsi z Amerykaninem porozumieli się działacze z Grudziądza, ale jego transfer do GTŻ-u wciąż nie jest przesądzony.

Całe zamieszanie rozpoczęło się 18 listopada, kiedy to na spotkaniu w grudziądzkim Ratuszu prezydent wraz z działaczami GTŻ-u Grudziądz ogłosili, iż David Ruud i Ryan Fisher podpisali listy intencyjne, na podstawie którego w grudniu parafują kontrakt w ich klubie. - Z Fisherem rozmowy trwały 3-4 dni. Oglądaliśmy tego zawodnika w meczach barażowych z Rybnikiem i stwierdziliśmy wraz z zarządem, że te spotkania w jego wykonaniu były dobre i postanowiliśmy go zakontraktować - mówił tuż po spotkaniu z prezydentem Grudziądza Zbigniew Fiałkowski.

Sytuacją zdziwiona była szefowa rzeszowskiej PGE Marmy Marta Półtorak, która nazajutrz poinformowała, że Amerykanin ma ważny kontrakt i nadal jest jej zawodnikiem. - Ryan mógł podpisać list intencyjny, ale przypominam, że on cały czas ma ważny kontrakt z rzeszowskim klubem, więc jeśli ktoś chce go w drużynie na przyszły sezon, to przede wszystkim powinien rozmawiać z nami - poinformowała Półtorak.

Grudziądzanie wysłali jednak zapytanie do Rzeszowa o wypożyczenie zawodnika. - Wniosek z prośbą o wypożyczenie leży w rzeszowskim klubie na stoliku i wstępnie na konkretniejszą rozmowę w tej sprawie umówiliśmy się na początku grudnia. Do 8 grudnia powinno być wszystko spokojnie wyjaśnione - zapewnił były już prezes GTŻ-u Zbigniew Fiałkowski.

Jak się okazuje działacze beniaminka Speedway Ekstraligi nadal nie wyrazili zgody na wypożyczenie Fishera do Grudziądza. W ostatnim czasie pojawiły się informacje, jakoby miało dojść do wymiany na linii Rzeszów - Gniezno. Do PGE Marmy z pierwszej stolicy Polski trafiłby Kacper Gomólski, a w zamian do Gniezna powędrowałby Fisher. Czy istnieje taka możliwość? - Na pewno nie wymienimy za Kacpra Gomólskiego Lee Richardsona ani Chrisa Harrisa, bowiem takie informacje dochodziły z obozu Startu. W grę wchodzi wymiana za Ryana Fishera - poinformowała we wtorkowej rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marta Półtorak. Wersję tą potwierdzono na środowej konferencji prasowej w Rzeszowie, na której poinformowano o kontraktach Jasona Crumpa i Chrisa Harrisa. Jednocześnie stwierdzono, że... Fisher tzw. zawodnikiem oczekującym na miejsce w składzie PGE Marmy nie będzie.

Czy gnieźnianie przystaną na taką wymianę? Wiele wskazuje, że są na to duże szanse, gdyż beniaminek Ekstraligi potrzebuje dobrego krajowego juniora, z kolei Startowi nadal brakuje seniorów, których z dnia na dzień na transferowym rynku jest coraz mniej. Więcej dowiemy się z pewnością w ciągu kilku najbliższych dni, gdyż od 1 grudnia zawodnicy swobodnie mogą zmieniać barwy klubowe. Na rozwój sytuacji na linii rzeszowsko-gnieźnieńskiej czekają w Grudziądzu, gdzie mimo braku zarządu sprawę pilotują dotychczasowi działacze.

Gdzie w sezonie 2011 startować będzie Ryan Fisher? W tej kwestii wciąż pozostaje więcej pytań niż odpowiedzi. Zainteresowanym stronom nie pozostaje więc nic innego jak uzbroić się w cierpliwość. Warto też dodać, że rozgrywka dotycząca przyszłości Amerykanina rozgrywa się... poza zawodnikiem, gdyż przebywa on w USA.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)