Liczymy, że będzie jednym z liderów - rozmowa z Arturem Bielińskim, p.o. prezesa ŻKS Ostrovia

O podpisanych w ostatnich dniach kontraktach, związaniu się z trenerem Janem Grabowskim, zobowiązaniach z sezonu 2010 rozmawiamy z Arturem Bielińskim, p.o. prezesa ŻKS Ostrovii Ostrów Wielkopolski.

Dawid Bilski: W poniedziałek doszło do podpisania kontraktów z trójką kolejnych zawodników. Jakie nadzieje pan z nimi wiąże?

Artur Bieliński: Bardzo cieszymy się z powrotu Mariusza Węgrzyka do Ostrowa. Liczymy, że będzie jednym z liderów budowanej przez nas drużyny. Łukasz Sówka będzie miał u nas szansę na rozwój i częstsze starty w lidze. Dużą zasługę w jego powrocie do Ostrowa mają panowie Jan i Andrzej Garcarkowie z firmy Merdeces-Benz, którzy zabezpieczają jego kontrakt finansowy. Natomiast Władimir Borodullin to nadzieja rosyjskiego i teraz już ostrowskiego żużla. Zawodnik perspektywiczny, co pokazał już w występach w poprzednim sezonie w Wandzie Kraków. Liczymy, że wraz z Łukaszem Sówką będzie tworzył solidną parę młodzieżową.

Jak będzie wyglądał skład w nowym sezonie? Będzie on nadal oparty na krajowych zawodnikach?

- Wiadomo, że zgodnie z regulaminem trzech Polaków musi być w składzie. Będziemy starali się, żeby jeździli Polacy uzupełnieni o zawodników zagranicznych.

Co z zawodnikami, którzy startowali w Ostrowie w ubiegłym sezonie?

- Z częścią z nich prowadzimy rozmowy. W tej grupie są Mariusz Staszewski, Krystian Klecha, Daniel Pytel. Jeśli chodzi o Daniela, to wspólnie z trenerem musimy przeanalizować jego KSM i możliwości zbudowania zespołu wokół jego osoby. Pod uwagę brany jest także Marcel Kajzer. Wszystko wyjaśni się w ciągu najbliższych tygodni. Chcemy do Świąt Bożego Narodzenia zakończyć proces budowy zespołu.

W sobotę w Daugavpils odbyło się spotkanie prezesów klubów I i II ligi. Był pan na nim obecny?

- Nie uczestniczyłem w tym spotkaniu. Z tego co wiem, w związku z powiększeniem ekstraligi w przyszłym roku będziemy jechali według tego systemu, który był zaproponowany, czyli z bezpośrednim awansem dwóch drużyn. Co do zaproponowanego wcześniej przez kluby nowego regulaminu finansowego, to nie wszedł on na razie w życie. Są informacje, że jest on pod względem prawnym nie do końca jasny. Myślę, że około 14 grudnia będziemy ostatecznie wiedzieli co z tym regulaminem.

Miniony sezon został zamknięty w ostrowskim klubie?

- Wysłaliśmy dokumenty, aby uzyskać licencję na sezon 2011. Cały czas zarząd pracuje nad tym, aby uregulować wszystkie zobowiązania wobec zawodników. Jesteśmy z nimi w stałym kontakcie i jak tylko na koncie klubu pojawiają się jakieś środki finansowe, to automatycznie trafiają one do zawodników.

Na jakim etapie są poszukiwania sponsorów na nowy sezon?

- Mamy już pewne grono, które będzie nas wspierać. Cały czas szukamy sponsora strategicznego. Prowadzimy pewne rozmowy w tym kierunku. Będziemy oprócz tego chcieli stworzyć jak najszerszą grupę sponsorów drobnych, średnich, na których będziemy mogli liczyć w trakcie rozgrywek.

Ostrowski zespół w 2011 roku poprowadzi Jan Grabowski. Dlaczego postawiliście na tego szkoleniowca?

- Dwie rzeczy zadecydowały o tym, że pan Jan Grabowski jest ponownie w Ostrowie. Pierwsza to to, że za jego kadencji w poprzednim klubie spod jego ręki wychodzili młodzieżowcy, co znaczy, że szkółka żużlowa funkcjonowała. Jeśli chodzi o drugi aspekt, to pojawiały się sygnały od sponsorów, którzy wspierali wcześniej ostrowski żużel, że jeśli będzie pan Jan, to również oni są gotowi nam pomóc w sezonie 2011.

Jak będą wyglądały przygotowania ogólnorozwojowe zawodników w okresie zimowym?

- Każdy przygotowuje się indywidualnie. Będą monitorowani przez trenera. Efekty poznamy w lutym, kiedy zostaną przeprowadzone badania wydolnościowe. Wtedy przekonamy się w jakiej formie są zawodnicy.

Komentarze (0)