- Ja już jestem. Od trzech miesięcy znów mieszkam we Wrocławiu, do czego namówiło mnie kilku przyjaciół. Przeprowadzka ta związana była z planami szkolenia młodzieży i wybudowania pod Kłodzkiem prywatnego toru. Nowa posada w klubie sprawiła jednak, że plany zostały zarzucone, choć myślę, że młodzież będziemy porządnie szkolić w WTS-ie - powiedział Baron w rozmowie z Gazetą Wrocławską.
Piotr Baron na pewno nie jest spełnionym żużlowcem, gdyż karierę zakończył w wieku 28 lat. Gdy startował, często zmagał się z kontuzjami. - Powiem szczerze, że niewielu rzeczy w życiu żałuję, ale w sporcie akurat trochę błędów popełniłem. Może i do dziś mógłbym jeździć, lecz te błędy sprawiły, że nie jestem już czynnym sportowcem - stwierdził Baron, któremu głównie chodzi o źle zainwestowane pieniądze w sporcie żużlowym.
Więcej w Gazecie Wrocławskiej.