Artur Mroczka: Chciałem przenieść się do Ekstraligi

Nowym zawodnikiem gorzowskiej Stali został w środę Artur Mroczka. Wychowanek grudziądzkiego GTŻ-u zdecydował się podpisać dwuletni kontrakt z klubem położonym w mieście nad Wartą.

Artur Mroczka po zakończeniu rozgrywek automatycznie połączony został z przejściem do położonej nieopodal Grudziądza Bydgoszczy. Tegoroczny spadkowicz z najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce na gwałt musiał szukać nowych zawodników, bowiem niemal przesądzone było odejście Andreasa Jonssona, miejsce w Gorzowie lub w Rzeszowie zapewnione miał Grzegorz Walasek, a do koncepcji toruńskiego Unibaxu niesamowicie pasował młody Emil Sajfutdinow. Drużyna prowadzona do tej pory przez Jacka Woźniaka zagięła więc parol na grudziądzki talent. Ten jednak wolał szukać wyzwań w Ekstralidze. - Miniony sezon był dla mnie udany i w kolejnym roku chciałem przenieść się do Ekstraligi. W związku z tym zaoferowałem swoje usługi wszystkim klubom z elity. Myśle, że Gorzów to dla mnie najlepsza droga do kolejnych sukcesów i rozwoju. Nasze rozmowy trwały około dwóch tygodni - powiedział Mroczka tuż po podpisaniu kontraktu.

W poprzednim sezonie Caelum Stal zajęła dopiero szóste miejsce w rozgrywkach Speedway Ekstraligi. Mimo fantastycznego bilansu po rundzie zasadniczej, do fazy play-off podopieczni Czesława Czernickiego podchodzili osłabieni brakiem swojego lidera, Nickiego Pedersena. Gorzowscy działacze doszli przed sezonem do wniosku, że w klubie nie jest potrzebny szósty senior, więc za Duńczyka stosowano przywilej zastępstwa zawodnika. Jak się później okazało, nie było to zbyt pożyteczne rozwiązanie i Władysław Komarnicki chce mieć teraz w swojej drużynie zawodnika rezerwowego. Mroczka o miejsce w składzie będzie prawdopodobnie rywalizował z Nielsem Kristianem Iversenem i Matejem Zagarem. - Jeździłem już w zagranicznych ligach z takimi zawodnikami i wygrywałem te pojedynki, więc nie boje się walki o miejsce w składzie Stali - ucina szybko rodowity grudziądzanin.

Dla Artura Mroczki będzie to pierwszy sezon w gronie seniorów. Nie jest tajemnicą, iż wielu polskich zawodników boryka się z problemami przy przekroczeniu dwudziestego pierwszego roku życia. Mroczka stara się jednak nie przejmować tym, co w przeszłości dotykało równie utalentowanych żużlowców w jego wieku. - Nie myślę o przejściu w wiek seniora, a skupiam się tylko na kolejnych spotkaniach czy biegach. Nie ma to znaczenia pod jakim numerem będę startował, ważne, żeby jeździć i wygrywać. Wszystko inne postaram się odłożyć na bok. Na pewno Stal Gorzów będzie groźna w nadchodzącym sezonie i cieszę się, że jestem w takiej drużynie, gdzie są postawione jasne cele. Postaramy się podołać wymaganiom - zapowiedział Mroczka.

W związku ze startami Mroczki w pierwszoligowych rozgrywkach, nie miał on zbyt wielu okazji by zaprezentować się gorzowskiej publiczności. Ostatnim poważnym występem dla dotychczasowego zawodnika GTŻ-u Grudziądz był ubiegłoroczny finał Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów we wrześniu. - Ten występ zaliczam do udanych. Jest to tor techniczny, a ja myślę dobrze czuje się na takich torach. Będę walczył o to, żeby dostać się do składu, a później zdobywać jak najwięcej punktów dla Stali - oznajmił.

W poprzednim sezonie Mroczka był jednym z najskuteczniejszych zawodników swojej drużyny, osiągając średnią biegową równą 1,716 pkt/bieg.

Źródło artykułu: