Na murach stadionu zawisł nowy napis - Stadion Miejski "Stal" w Rzeszowie. Nazwa obiektu jest w kolorze pomarańczowym, co było pierwszą kością niezgody dla fanów Stali. - Pomarańczowy? Jak to? Przecież barwy klubu są biało-niebieskie - chóralnie zarzucają. Drugim problemem stało się pominięcie symbolu klubu - żurawia. Ten emblemat nie zawisł na murach okalających obiekt. - To nasza historia, tradycja tego klubu. Wspomnień nikt nam nie zabierze, historii również, ale zabrano nam coś związanego z tym klubem; klubem, któremu kibicujemy od najmłodszych lat. Wiele pokoleń przychodziło na ten stadion i zawsze będzie to dla nas rzeszowska Stal z "Żurawiem" na piersi - twierdzą gremialnie. Oponenci zarzucają, że Stadion Miejski powinien być pozbawiony jakichkolwiek symboli klubowych, bowiem mogą na nim występować inne drużyny.
Saga stadionowa w Rzeszowie trwa. Tak naprawdę ciężko dywagować jak się zakończy, ale wielu ma nadzieję, że "finito" nastąpi po modernizacji obiektu.