Andreas Jonsson: Jestem inny niż Rickardsson

Zawodnik Falubazu Zielona Góra, 30-letni Andreas Jonsson, zamierza w sezonie 2011 walczyć o najwyższe cele na arenie międzynarodowej. "AJ" wierzy, że w osiągnięciu sukcesu pomoże mu legendarny szwedzki tuner Carl Blomfeldt, który swego czasu pracował dla sześciokrotnego Indywidualnego Mistrza Świata - Tony'ego Rickardssona.

W tym artykule dowiesz się o:

Nowy nabytek ekipy z lubuskiego triumfował wprawdzie w kończącej sezon Grand Prix w Bydgoszczy, a także zajął trzecie miejsce w majowej odsłonie serii w Goeteborgu, jednak turnieje w Toruniu, Cardiff, Malilli oraz Gorican były dla niego nieudane. Szwed w klasyfikacji generalnej czempionatu uplasował się na dopiero dziewiątej pozycji i w przyszłorocznych zmaganiach żużlowej elity wystąpi dzięki stałej dzikiej karcie.

- Moim największym problemem w zeszłym roku było to, że nie miałem zaufania do swojego sprzętu. Wciąż żonglowałem motocyklami, silnikami i innymi rzeczami. Nie mam kłopotów z jazdą na motocyklu, jednak nie jestem typem faceta, który doskonale zna się na tych wszystkich ustawieniach i zmianach dokonywanych pomiędzy wyścigami. Mam nadzieję, że Carl w tym aspekcie okaże się pomocny - powiedział Jonsson.

Jaka dokładnie będzie rola Carla Blomfeldta w teamie "AJ-a"? - On będzie mi pomagał w przygotowywaniu motocykli oraz dobieraniu odpowiednich ustawień. W czasie spotkań będzie pełnił rolę swego rodzaju coacha. Zobaczymy, jak to się ułoży, ale myślę, że on da mi coś, czego brakowało mi w ostatnich latach - dodał Szwed.

Legendarny tuner przed laty przyczynił się do sukcesów Tony'ego Rickardssona, jednak Andreas zdaje sobie sprawę z tego, że pomoc Blomfeldta nie gwarantuje sukcesów. - Ludzie mogą gadać, że teraz wszystko będzie szło jak z płatka, ale przecież nie ma na to żadnej gwarancji. Ja jestem innym typem człowieka i żużlowca niż Tony Rickardsson. Carl również miał kilkuletni odpoczynek od speedwaya. Bardzo go lubię i dużo rozmawialiśmy, gdy Tony jeszcze jeździł. Blomfeldt ma wiele cennego doświadczenia oraz ogromne sukcesy na koncie. To jednak historia i teraz startujemy od zera. Potrzeba wiele pracy, żeby coś wspólnie osiągnąć - zakończył zawodnik Falubazu.

Andreas Jonsson jest stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix nieprzerwanie od sezonu 2002. Największy sukces reprezentanta Trzech Koron to czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej IMŚ w roku 2006.


Czy przyszły sezon będzie dla A. Jonssona (I) tak udany, jak końcówka minionego?

Komentarze (0)