Fredrik Lindgren: Tor w Wolverhampton należy do moich ulubionych

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nowy nabytek Taurona Azotów Tarnów, 25-letni Fredrik Lindgren, podpisał niedawno kontrakt na kolejny rok z brytyjskim Wolverhampton Wolves. Reprezentant Trzech Koron punktuje dla Wilków nieprzerwanie od sezonu 2003 i powoli staje się żywą legendą tego klubu.

Kibice oraz działacze ekipy z hrabstwa West Midlands mają nadzieję, że "Fredka" wraz z Peterem Karlssonem i Taiem Woffindenem przyczyni się do odzyskania przez Wilki tytułu Drużynowego Mistrza Wielkiej Brytanii, utraconego w ubiegłym roku na rzecz Coventry Bees. - Na Wyspach są dwie filozofie budowy drużyny: albo stawia się na mocnych liderów i nieco słabszą drugą linię, albo zatrudnia się zawodników o zbliżonych średnich. Włodarze Wilków wybrali ten drugi wariant, który świetnie się sprawdzał w ostatnich latach. Mam nadzieję, że i tym razem będzie dobrze - powiedział Lindgren.

W Wolverhampton wierzą, że zbudowana drużyna bez problemu zakwalifikuje się do play-off Elite League. - Mamy trzech bardzo wartościowych liderów i staniemy przed ogromną szansą awansu do play-off po raz trzeci z rzędu - dodał 25-latek.

"Fredka" od kilku lat ma na Wyspach status gwiazdy, ale od początku kariery w Zjednoczonym Królestwie przywdziewa kevlar Wilków. Szwed swego czasu był kuszony przez m.in. Poole Pirates. - Były dobre oraz złe lata, ale zdecydowaną większość stanowią te lepsze. Cieszę się, że mogę jeździć w Wolverhampton. Kiedy tu przychodziłem, byłem młodym chłopakiem i jazda przy Monmore Green wiele mnie nauczyła. Po pierwszym sezonie miałem wrażenie, że miejscowy tor jest strasznie trudny i chciałem się przenieść. Promotor namówił mnie jednak do pozostania i z perspektywy czasu uważam, że podjąłem dobrą decyzję, bo owal w Wolverhampton jest w tej chwili jednym z moich ulubionych - zakończył Lindgren.

Przypomnijmy, że Fredrik Lindgren w sezonie 2011 będzie stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix. W minionym czempionacie reprezentant Trzech Koron uplasował na dopiero jedenastym miejscu, ale dobrym występem w finale eliminacji do tegorocznej serii zagwarantował sobie udział w kolejnej edycji zmagań o Indywidualne Mistrzostwo Świata.


Fredrik Lindgren (n) powoli staje się legendą Wolverhampton Wolves

Źródło artykułu:
Komentarze (0)