Aleksander Conda: Tor w Krośnie mi odpowiada

Po rocznej przerwie do drugoligowego KSM Krosno powrócił Aleksander Conda. Reprezentant Słowenii cieszy się z powrotu na Podkarpacie, gdyż dobrze czuje się na torze w Krośnie.

- Zdecydowałem się na ofertę klubu z Krosna, gdyż poznałem już tutejszy tor i odpowiada mi on. Jest długi, szeroki, sprzyja walce i naprawdę dobrze się na nim czuję. Przy okazji chciałbym pozdrowić wszystkich kibiców z Krosna. Mam nadzieję, że będziecie zadowoleni z mojej postawy w tym roku - informuje w rozmowie z naszym portalem niespełna 21-letni zawodnik. Żużlowiec nie rozważał pozostania w Miszkolcu, gdzie w zeszłym sezonie startował na torach pierwszej ligi. - Nie brałem pod uwagę pozostania na Węgrzech, gdyż w minionym sezonie nie wszystko było w porządku w tym klubie i nie jestem z tego faktu zadowolony.

Conda przygotowuje się już do nadchodzącego sezonu pod względem kondycyjnym, planuje także zakupy sprzętowe. - Przygotowania kondycyjne do zbliżającego się sezonu trwają praktycznie odkąd skończył się miniony. Trenuję każdego dnia i wierzę, że będę dobrze przygotowany do jazdy przez cały rok. Planuję także zakupy sprzętu, w tej chwili mogę powiedzieć, że na pewno będę się ścigał na silnikach GM - opowiada zawodnik.

Żużlowiec niechętnie odnosi się do oceny składu zarówno krośnieńskiego zespołu jak i rywali. Wierzy jednak, że Wilki stać będzie na osiągnięcie dobrego wyniku. - Składy najlepiej niech ocenią kibice. Ja wierzę, że każdy z nas dołoży wszelkich starań, abyśmy mogli osiągnąć jak najlepszy wynik i zostali na koniec sezonu sklasyfikowani jak najwyżej w tabeli.

Reprezentant Słowenii nie zakłada sobie konkretnych celów na 2011 rok. Chciałby przede wszystkim poprawić swoje wyniki i nabrać doświadczenia, aby być lepszym zawodnikiem. - Nie mam wielkich planów na ten sezon. Chcę dać z siebie po prostu wszystko, żeby notować jak najlepsze wyniki we wszystkich zawodach w których będą brał udział i zbierać kolejne doświadczenia, aby być lepszym jeźdźcem. Conda w 2009 roku zaliczył epizod w brytyjskiej Premier League. Póki co jednak nie rozważa powrotu na Wyspy Brytyjskie. - Z Premier League nie mam najlepszych wspomnień, gdyż już w pierwszych zawodach miałem groźny upadek i zniszczyłem sprzęt. Każdy zawodnik wie jednak, że w Wielkiej Brytanii są trudne tory i ciężko się tam jeździ. To dobra szkoła jazdy, jednak na razie nie myślę tam wracać - odpowiada Słoweniec.

W minionym sezonie Aleksander Conda często pojawiał się w składzie spadkowicza z pierwszej ligi - Speedway Miszkolc. W końcowej klasyfikacji Indywidualnych Mistrzostw Słowenii uplasował się na drugim miejscu, za dużo bardziej utytułowanym Matejem Zagarem. Pierwsze miejsce za to wywalczył w kategorii młodzieżowej. Od kilku lat pomimo młodego wieku jest reprezentantem kraju w rozgrywkach Drużynowego Pucharu Świata.

Aleksander Conda (kask żóty) podczas zeszłorocznej rundy eliminacyjnej DPŚ w Lonigo, w walce z Guglielmo Franchettim (kask niebieski), Kalle Katajisto (kask biały) i Ryanem Fisherem (kask czerwony). Słoweniec w ostatniej chwili wydarł rywalowi drugie miejsce

Komentarze (0)