Bój o tłumiki wraca do punktu wyjścia!?

Sytuacja związana z wprowadzeniem nowych tłumików znowu staje się napięta. Zawodnicy rozważają bojkot cyklu Grand Prix ze względu na brak obiecanego im tłumika najnowszej konstrukcji. Zdaniem Krzysztofa Cegielskiego spór wraca do punktu wyjścia.

Jan Gacek
Jan Gacek

Zawodnicy światowej czołówki wyrazili zgodę na jazdę w przyszłorocznym cyklu Grand Prix na nowych tłumikach, które uzyskały homologację na 2011 rok. Podpisując stosowne dokumenty byli przeświadczeni o tym, że przyjdzie im ścigać się na "poprawionej" wersji nowego tłumika, która nie będzie powodowała obniżania mocy i przegrzewania silników. - Jakiś czas temu zawodnicy podpisywali zgody na starty w Grand Prix. W tych umowach w podstępny sposób wprowadzono zmiany techniczne, na które żużlowcy zgodzili się. Dotyczyło to między innymi wprowadzenia nowych tłumików do cyklu Grand Prix. Kiedy te dokumenty były podpisywane zawodnicy nie mieli jednak potrzeby, żeby protestować. Mieliśmy wówczas obiecane, że wkrótce pojawią się jeszcze nowsze tłumiki, które będą odpowiadały naszym potrzebom. Chodziło głównie o to, żeby nie odbierały one mocy silnikom i ich nie przegrzewały. Problem w tym, że tłumików spełniających te kryteria jeszcze nie ma i prawdopodobnie nie będzie. Wróciliśmy więc do punktu wyjścia i musimy reagować - powiedział dla SportoweFakty.pl Krzysztof Cegielski.

Szef "Metanolu" zamierza wystosować pismo do światowych władz żużlowych w którym kategorycznie sprzeciwi się stosowaniu tłumików, które mogłoby być niebezpieczne dla zawodników. Cegielski liczy na poparcie wszystkich żużlowców ze światowej czołówki. - Nie ma problemu Jasona Crumpa. Jestem w trakcie rozmów z zawodnikami. Jest jeszcze kilku z którymi muszę się skontaktować w tej sprawie. Wspólnie z Tomkiem Gollobem przygotowaliśmy pismo w którym wyrażamy kategoryczny sprzeciw wobec startów na nowych tłumikach w nadchodzącym sezonie.


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×