- Nadal jestem bardzo zainteresowany powrotem do Grand Prix i położę w tym roku spory nacisk na to, by mi się to udało - powiedział Ułamek na łamach gazety Vasterviks-Tidningen. Polski żużlowiec odwiedził swój nowy/stary szwedzki klub ("Seba" wrócił do Vastervik przerwie zimowej).
Ułamek poinformował, że dokonał zimą zmian w swoim sprzęcie i liczy, że to zaprocentuje lepszymi wynikami i awansem do Grand Prix.
- Bardzo się cieszę z powrotu do Vastervik. Miałem trzy dobre sezonu tutaj, kiedy zdobyliśmy złoty i dwa srebrne medale w Elitserien. Mam nadzieję, że wrócę do dyspozycji z tamtego okresu - powiedział Ułamek o swoim powrocie do drużyny. Wychowanek częstochowskiego klubu zmienił swojego mechanika oraz zatrudnił menadżera. Sam ma się skupić tylko na jeździe.
Ułamek zmienia także swój żużlowy "image". Czarny kevlar zostanie zastąpiony białymi barwami. - Mój mechanik się śmieje, że teraz muszę wygrywać biegi, bo w przeciwnym razie mój kevlar będzie znów czarny (śmiech) - stwierdził "Seba".
Sebastian Ułamek zapytany o szanse Vasterviku stwierdził, że drużyna będzie jechała bez presji, a to może bardzo pomóc w osiąganiu dobrych wyników. Polak porównuje tą sytuację do 2005 roku, gdy Vastervik został mistrzem Szwecji.