O awans w Sanoku będzie jednak bardzo trudno. Do GP przechodzi tylko czołowa piątka "lodowców", a wśród rywali Knappa znajdują się takie gwiazdy jak Rosjanie Nikołaj Krasnikow, Danił Iwanow, Igor Kononow, Czech Antonin Klatovsky czy Szwed Stefan Svensson. - Bardzo chciałbym awansować do Grand Prix, ale zdaję sobie sprawę, że nie będzie to łatwe. Moim zdaniem sanocki turniej jest najlepiej obsadzony spośród wszystkich rund eliminacyjnych i zajęcie jednego z pięciu miejsc premiowanych awanse będzie wymagało ode mnie jazdy na 100 procent. Mam tylko nadzieję, że nie zawiedzie mnie sprzęt - powiedział Knapp w rozmowie z Super Nowościami.
Reprezentant Polski wystartował niedawno w szwedzkiej Elitserien. - Do końca nie jestem zadowolony z tych występów. Pojechałem na razie tylko w jednym meczu, w którym zdobyłem 4 punkty. Miałem trochę pecha w tych zawodach, bowiem zanotowałem dwa defekty, ale udało mi się też wygrać jeden bieg - poinformował Grzegorz Knapp.
Źródło: Super Nowości.