Czy to jeszcze Ekstraliga? Atlas Wrocław gromi Unię Tarnów 61:29 (relacja)

Garstka najwierniejszych kibiców oglądnęła w piątkowy wieczór we Wrocławiu pojedynek dwóch drużyn z końca ligowej tabeli. Jednostronny i nudny mecz zakończył się wygraną gospodarzy - 61:29, którzy dzięki zainkasowaniu 3 punktów wciąż liczą się w walce o utrzymanie.

Goście w stolicy Dolnego Śląska zjawili się dość niespodziewanie bez Sławomira Drabika, byłego zawodnika miejscowego Atlasu. - Sławek ma taką kondycję, że sił starcza mu na jeden bieg i na takim torze jak wrocławski nie zdziałał by wiele - tłumaczy swoją decyzję trener Roman Jankowski. Szansę występu otrzymał za to Tobias Busch. Młody Niemiec w inaugurującym zawody biegu świetnie wyszedł spod taśmy, ale w pierwszym łuku zahaczył tylnym kołem Macieja Janowskiego, a ten z kolei wpadł na Filipa Siterę. Bardzo groźny upadek zakończył się na szczęście tylko na siniakach, ale Busch na torze więcej się nie pojawił.

Wrocławianie od samego początku zaczęli dyktować warunki, wykorzystując liczne błędy przeciwników. Dość wspomnieć, że goście wygrali indywidualnie zaledwie jeden bieg! Problemów z przyczepną nawierzchnią nie miał za to Jason Crump, który był o klasę lepszy od wszystkich pozostałych uczestników tego pojedynku. Potwierdził to zwłaszcza w 6. biegu, kiedy to po złym rozegraniu pierwszego łuku tylko przez moment zamykał stawkę, jak tyczki mijając swoich rywali.

Zawiódł Janusz Kołodziej, który popełniał wiele błędów, przegrywając nawet z dopiero zaczynającym swoją karierę Maciejem Janowskim. – To już drugie spotkanie, w którym Janusz ma wyraźne problemy sprzętowe – tłumaczy Roman Jankowski. – Męczę się okropnie ze swoimi silnikami i niestety nie mogę znaleźć na to sposobu. Będę szukał pomocy u kilku tunerów – przyznaje kapitan Unii, który nawet jako "joker" zdołał przywieźć tylko 2 punkty.

Dzięki wygranej za trzy punkty wrocławianie odbili się od dna ligowej tabeli, a do 6. miejsca, zajmowanego przez ZKŻ Kronopol Zielona Góra, tracą tylko jedno "oczko". Myśląc o uniknięciu barażów, Atlas musi wygrać przede wszystkim dwa pozostałe mecze na własnym torze - z Marmą Polskie Folie Rzeszów i Caelum Stalą Gorzów. Unia szanse na zdobycie jakiegokolwiek punktu ma minimalne i już może myśleć o dwumeczu o wszystko. - W kolejnym meczu będę chciał coś zmienić w naszej drużynie, ale pole manewru mam niewielkie. Na pewno szansę otrzyma Krystian Klecha - dodał trener Jankowski.

Atlas Wrocław: 61

9. Tomasz Jędrzejak - 10 (3,3,3,0,1)

10. Krzysztof Słaboń - 5+1 (1,2*,w,2*)

11. Daniel Jeleniewski - 14+1 (3,3,3,3,2*)

12. Mariusz Węgrzyk - 11+3 (2*,2*,2*,2,3)

13. Jason Crump - 15 (3,3,3,3,3)

14. Maciej Janowski - 5 (3,d,1,1,w)

15. Filip Sitera - 1 (1)

Unia Tarnów: 29

1. Marcin Rempała - 7 (2,1,2,0,2,0)

2. Kevin Doolan - 0 (0,0,0,-)

3. Janusz Kołodziej - 7 (1,0,1,1,2!,2)

4. Danił Iwanow - 2 (0,-,2,-,0)

5. Peter Ljung - 7 (w,2,1,w,3,1)

6. Tobias Busch - 0 (w,-,-,-,-)

7. Szymon Kiełbasa - 6 (2,2,0,1,1)

Bieg po biegu:

1. Janowski, Kiełbasa, Sitera, Busch (w) 4:2

2. Jędrzejak, Rempała, Słaboń, Doolan 4:2 (8:4)

3. Jeleniewski, Węgrzyk, Kołodziej, Iwanow 5:1 (13:5)

4. Crump, Kiełbasa, Janowski (d), Ljung (w) 3:2 (16:7)

5. Jeleniewski, Węgrzyk, Rempała, Doolan 5:1 (21:8)

6. Crump, Ljung, Janowski, Kołodziej 4:2 (25:10)

7. Jędrzejak, Słaboń, Ljung, Kiełbasa 5:1 (30:11)

8. Crump, Rempała, Janowski, Doolan 4:2 (34:13)

9. Jędrzejak, Iwanow, Kołodziej, Słaboń (w) 3:3 (37:16)

10. Jeleniewski, Węgrzyk, Kiełbasa, Ljung (w/zdubl) 5:1 (42:17)

11. Crump, Słaboń, Kołodziej, Rempała 5:1 (47:18)

12. Jeleniewski, Rempała, Kiełbasa, Janowski (w) 3:3 (50:21)

13. Ljung, Węgrzyk, Kołodziej(!), Jędrzejak 2:5 (52:26)

14. Węgrzyk, Kołodziej, Jędrzejak, Iwanow 4:2 (56:28)

15. Crump, Jeleniewski, Ljung, Rempała 5:1 (61:29)

NCD: Jason Crump (63,6 sek) w 6. biegu.

Startowano wg II zestawu.

Sędziował: Leszek Demski

Widzów: ok. 2 tys.

Źródło artykułu: