Awans dla Polonii i Wybrzeża? - podsumowanie okresu transferowego w I lidze

Dwa miejsca premiowane awansem do Speedway Ekstraligi sprawiły, że większość I-ligowców dokonała solidnych wzmocnień. Królem polowania okazała się Polonia Bydgoszcz. Nie dość, że działaczom udało się zatrzymać dwóch z trzech liderów z minionego sezonu, to jeszcze pozyskali wartościowego Tomasza Gapińskiego.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak dotychczas tylko dwa kluby spośród ośmiu I-ligowców otwarcie przyznały, że są zainteresowane awansem. W bardzo optymistycznych deklaracjach, niepozbawionych przy tym racjonalności, prym wiodą działacze Polonii Bydgoszcz, którzy nie dość, że zatrzymali Emila Sajfutdinowa i Grzegorza Walaska, to jeszcze pozyskali solidnego jak na I-ligowe warunki - Tomasza Gapińskiego. - Po zmianach szanse na awans wzrastają, a to nasz główny cel na nadchodzący sezon. Zbudowaliśmy silną drużynę, która jest zdecydowanym faworytem rozgrywek - przyznał w jednej z ostatnich wypowiedzi prasowych Jacek Wojciechowski, prezes klubu. Atutem Polonii jest ponadto budżet, zaplanowany na poziomie 6 mln zł, co dla rywali jest w tej chwili kwotą nieosiągalną. Połowa z tych pieniędzy ma pochodzić z bydgoskiego magistratu. W Bydgoszczy zapewne nikt już nie chce pamiętać, że porozumienie w tym zakresie osiągnięto dopiero po wielu tygodniach trudnych rozmów.

Sajfutdinow i Lindbaeck jeszcze we wspólnych barwach

Jedyna niewiadoma związana ze spadkowiczem z ekstraligi, to osoba szkoleniowca zespołu. Nadal nie postanowiono kto zajmie miejsce Jacka Woźniaka, gdy tymczasem w Gdańsku budowę zespołu rozpoczęło przedłużenie kontraktu ze Stanisławem Chomskim. - Priorytetem było zatrzymanie trenera Chomskiego, który jest najlepszym szkoleniowcem, z jakim miałem okazję pracować - mówił Maciej Polny, prezes Wybrzeża, którego zadaniem będzie powrót w szeregi najlepszych drużyn w naszym kraju. Zadanie to mają im pomóc zrealizować Mikael Max i Darcy Ward, którzy uzupełnili ubiegłoroczny skład. Szczególnie istotne wydaje się być ściągnięcie Australijczyka, który ma być odpowiedzią na problemy gdańszczan w formacji młodzieżowej. Do tego należy dodać Krystiana Pieszczka, z którym kibice wiążą spore nadzieje. Przez moment mówiło się o zainteresowaniu Wybrzeża Przemysławem i Piotrem Pawlickimi, ale z perspektywy czasu wydaje się, że był to tylko straszak na najwyraźniej mających wygórowane żądania finansowe Magnusa Zettestroema i Thomasa H. Jonassona.

W okresie transferowym dużo i ciekawie działo się także w pozostałych ośrodkach, które oficjalnie nie wspominają nic o ekstralidze. Trzeci rok temu Start Gniezno dość mocno przewietrzył kadrę rozstając się m.in. z Peterem Ljungiem, Matejem Ferjanem i utalentowanym młodzieżowcem - Linusem Sundstroemem. Na ich miejsce ściągnięto Scotta Nichollsa, Lewisa Bridgera i Simona Gustafssona, a ostatnio jeszcze Martina Smolinskiego. Wydaje się jednak, że największym sukcesem działaczy było podpisanie nowych kontraktów z Krzysztofem Jabłońskim, Michałem Szczepaniakiem i Kacprem Gomólskim, którym mocno interesowały się Falubaz Zielona Góra, PGE Marma Rzeszów, a ostatnio też Włókniarz Częstochowa. Silną stroną zespołu Lecha Kędziory, który wrócił do Gniezna po czterech latach przerwy powinni być przede wszystkim juniorzy.

Jabłoński i Gomólski postanowili nie rozstawać się z Gnieznem

Peter Ljung rozstał się ze Startem, gdyż utrzymywał, że chce jeździć w Speedway Ekstralidze. Szybko jednak okazało się, że jego rozmowy z Włókniarzem nie zmierzają w dobrym kierunku, dlatego zdecydował się na PSŻ Lechma Poznań. To zresztą nie jedyny zawodnik wcześniej związany z Gnieznem, który teraz będzie ścigał się dla Skorpionów. Ten sam kierunek obrali bowiem Krzysztof Słaboń i Maciej Fajfer. Trzeba przyznać, że działaczom PSŻ udało skomponować się całkiem ciekawy skład, który powinien sobie poradzić nie tylko na specyficznym owalu w Poznaniu, ale też na bardziej twardych nawierzchniach, które preferują zespoły w I lidze. Prawdziwym hitem transferowym byłoby pozyskanie braci Pawlickich, co zasugerował ostatnio Jarosław Lewandowski, wiceprezes klubu: - Często przyjeżdżali do nas na treningi, Piotr Pawlicki wie, że zawsze może do nas przyjechać ze swoimi chłopakami. Zna nasze środowisko, wie, czego może się spodziewać i dlatego wie, że kokosów tu nie ma.

Nie mniej interesująco było w Grudziądzu i Rybniku. GTŻ jedyne straty zanotował po stronie młodzieżowców, bowiem żużlową pełnoletność osiągnęli Artur Mroczka (przeszedł do Caelum Stali Gorzów) i Kevin Woelbert. Pewnie dlatego w klubie postanowiono dodatkowo zasilić i tak mocną formację seniorów, do której dołączył m.in. David Ruud. Dużo więcej zmian było za to w KS ROW, ale nic w tym dziwnego, bowiem przed rokiem Rekiny musiały bronić się przed degradacją. Transfery m.in. Jespera Monberga, Rory Schleina, a w szczególności Antonio Lindbaecka muszą robić wrażenie. Do tego nieźle prezentują się też młodzieżowcy, spośród których najlepszy wydaje się być Aleksandr Łoktajew.

David Ruud (niebieski) nowa twarz w zespole GTŻ Grudziądz

Świadkami prawdziwej rewolucji byliśmy w przypadku Orła Łódź, który po kilku latach nieudanych prób w końcu znalazł się na zapleczu Speedway Ekstraligi. Pierwsze zmiany dotyczyły... kierownictwa klubu, bowiem za sterami zasiadły praktycznie wyłącznie kobiety, co w przypadku czarnego sportu należy do rzadkości. Agnieszka Szafran ściągnęła dziewięciu zawodników, których zażyczył sobie nowy trener Orła - Janusz Ślączka. - Myślę, że jego oczekiwania spełniliśmy w 90 proc. - przyznała na naszych łamach. Zdecydowanie najwięcej radości powinien im przynieść Daniel Jeleniewski, o którego łodzianie licytowali się ze Startem Gniezno. Mocnym punktem zespołu zapewne będzie też zaprawiony już w I-ligowych bojach Sundstroem.

Jedynym klubem, który w okresie ostatnich miesięcy więcej stracił niż zyskał jest bez wątpienia Lokomotiv Daugavpils. Łotysze rozstali się z pierwszym i trzecim spośród wszystkich najskuteczniejszych zawodników w I lidze AD 2010. Chodzi oczywiście o Grigorija i Artioma Łagutów, którzy postanowili spróbować swoich sił w ekstralidze, a konkretnie we Włókniarzu. Ich miejsce mają zająć Joonas Kylmaekorpi i Nicolai Klindt, co może okazać się zadaniem ponad ich siły.

Składy drużyn w I lidze -> KLIKNIJ TUTAJ <-

Terminarz spotkań w I lidze -> KLIKNIJ TUTAJ <-

Źródło artykułu: