Piotr Szymko: Pierwszy bieg tego sezonu wygraliśmy

Państwowa Komisja Wyborcza już oficjalnie podała, że Henryk Stokłosa zwyciężył niedzielne wybory uzupełniające do Senatu. Oznacza to, że pilskie kluby otrzymają 1,5 mln zł do podziału. Znaczna część tej kwoty ma przypaść w udziale Speedway Polonii Piła, a więc nie dziwi radość działaczy i zawodników.

Przyszłość Speedway Polonii Piła miała wyjaśnić się 6 lutego. Tego dnia odbywały się w Pile wybory uzupełniające do Senatu, w których jednym z kandydatów był milioner - Henryk Stokłosa. W kampanii wyborczej obiecał przeznaczenie 1,5 mln zł na pilskie kluby. Głównie na tej obietnicy opierał się budżet pilskiego klubu żużlowego. Ewentualna przegrana Stokłosy byłaby fatalna w skutkach dla Polonii. Wówczas realnym scenariuszem byłoby wycofanie klubu z rozgrywek II ligi.

W poniedziałek PKW podała oficjalne wyniki wyborów. Henryk Stokłosa uzyskał 40 proc. głosów, a co za tym idzie zwyciężył. Na tę decyzję z niecierpliwością czekali wszyscy pilscy działacze i zawodnicy. Do bardzo późnych godzin nocnych wszyscy gorączkowo śledzili wyniki. Kiedy po zliczeniu większości głosów pojawiły się informacje o prowadzeniu Henryka Stokłosy, zawodnicy wymieniali między sobą i trenerem uwagi. Trener Piotr Szymko podzielił się z nami otrzymanym od zawodnika sms-em, który dobrze oddaje panujące nastroje: Dobry start i pierwszy łuk Henryka Stokłosy, a później tylko powiększał przewagę na dystansie.

- Pierwszy bieg tego sezonu wygraliśmy - tak na gorąco mówił trener Piotr Szymko. - Wspólnie wygraliśmy te wybory. Nikt z nas nie ukrywa, że cieszymy się ze zwycięstwa Henryka Stokłosy. Pilnie śledziliśmy wyniki, a teraz czas kontynuować pracę. Jeszcze w poniedziałek będę kontaktował się z rzecznikiem prasowym Senatora i umówimy się na spotkanie. Pewnie Pan Stokłosa ma teraz wiele ważnych spraw na głowie, jednak mam nadzieję, że znajdzie chwilę na kolejne spotkanie z nami - kontynuował szkoleniowiec.

Może się okazać, że pieniądze od Henryka Stokłosy ściągną do pilskiego klubu kolejnych sponsorów. Wiele mówiło się o tym, że mniejsze firmy czekają na sponsora strategicznego, którego właśnie Polonia "znalazła". Podobnie sytuacja wyglądała w pilskim magistracie, gdzie wniosek o dofinansowanie został złożony kilka tygodni wcześniej.

Źródło artykułu: