- Na pewno jest gorzej dla silnika, dla jego pracy i żywotności. Straci także na tym widowisko. Na razie nie mogę zbyt wiele powiedzieć na ten temat po jednym treningu. Nie wiadomo jak będzie przy zdecydowanie wyższych temperaturach. Został wprowadzony i nic na to nie poradzimy - powiedział 36-latek.
Zawodnik drugoligowego klubu mimo tego jest zadowolony z tego, że miał możliwość tak wcześnie wyjechać na tor. - Pierwszy trening zawsze sprawia dużo przyjemności. Człowiek po kilku miesiącach przerwy jest spragniony jazdy - mówił Mariusz Staszewski.
W ubiegłym sezonie był on jednym z liderów ostrowskiej drużyny. Czy teraz będzie podobnie? - Nie mam w zwyczaju zakładania sobie dużo wcześniej planów na sezon. Skupiam się nad wyjazdem do każdego biegu i skupiam się nad tym aby go wygrać - mówił Staszewski.
Po tym jak w piątek do ŻKS Ostrovia dołączył Adrian Gomólski ta drużyna upatrywana jest w roli jednego z faworytów do awansu do I ligi. - Teoretycznie zbudowany przez działaczy skład wydaje się mocniejszy od tego z ubiegłego roku. To daje nam większe szanse na czołową dwójkę. Zobaczymy jak to będzie wyglądało w praktyce na torze - powiedział Mariusz Staszewski.
Jeśli aura na to pozwoli kolejne treningi na torze zawodnicy ŻKS Ostrovia Ostrów Wielkopolski odbędą we wtorek i środę. W przyszłym tygodniu na owalu Stadionu Miejskiego ma trenować także Caelum Stal Gorzów.
Mariusz Staszewski testował nowy tłumik