Robert Chruściński: Okres transferowy w Ekstralidze był w tym roku bardzo emocjonujący. Które zespoły twoim zdaniem najbardziej się wzmocniły i jak oceniasz szanse poszczególnych ekip w nadchodzącym sezonie? Zacznijmy od Drużynowego Mistrza Polski. Unia Leszno straciła Leigh Adamsa, jednak nadal posiada dwóch silnych liderów w postaci Jarosława Hampela i Janusza Kołodzieja. Czy Troy Batchelor lub Adam Skórnicki wypełnią lukę po doświadczonym Australijczyku?
Jacek Gajewski: Według mnie skład Unii Leszno jest oparty nie na dwóch, a trzech liderach. Chodzi o Jarosława Hampela, Janusza Kołodzieja i Damiana Balińskiego. Ten ostatni ma KSM na wysokim poziomie, więc nie można powiedzieć, że jest statystą. To jeden z lepszych zawodników jak na polskie warunki ligowe. Porównując jego sezon z 2009 roku można powiedzieć, że w minionym roku wypadł bardzo dobrze. Myślę, że Troy Batchelor będzie jeździć znacznie lepiej niż ostatnio. Adam Skórnicki wrócił na "stare śmieci". Słyszymy w jego wypowiedziach, że jest bardzo zadowolony z tego, że będzie ścigać się w Lesznie. Wcześniej miał pewnego rodzaju problemy, ale teraz jest to już za nim. Leszczynianie wbrew temu, co niektórzy sądzą, nadal są jednym z głównych faworytów do wygrania ligi. Mają ciekawy skład. Klub jest stabilny finansowo. Panuje tam przyjazna atmosfera. Jeżeli chodzi o juniorów to Sławek Musielak jest już obytym zawodnikiem na naszych torach. Stać go na dobre wyniki. Tobiasza Musielaka miałem okazję kilka razy oglądać i radzi sobie nie najgorzej. Tak naprawdę nie ma klubu w Polsce, który nie narzekałby na problem juniorów. Jeżeli posiada się jednego bardzo dobrego młodzieżowca, to już jest sukces. Żaden zespół nie ma dwóch juniorów na wysokim poziomie. Unia Leszno ma duże szanse na obronę tytułu, wbrew wszelkim opiniom dziennikarzy i ekspertów.
Zielonogórzanie byli bardzo aktywni na rynku transferowym. Prezesowi Robertowi Dowhanowi udało się skompletować skład praktycznie pozbawiony wad. Ponadto trenerem Stelmet Falubazu Zielona Góra został Marek Cieślak.
- Na papierze prezentują się doskonale. Nie widać słabych miejsc w ich składzie. Posiadają również dodatkowego zawodnika, który zawsze może "wskoczyć" do składu w miejsce słabiej spisującego się żużlowca. Oczywiście nie zawsze jest to dobre rozwiązanie. Taka rezerwa może źle wpływać na atmosferę w zespole i co za tym idzie na wynik. Walka o skład powoduje niezdrową rywalizację i pojawiają się problemy. Ciężko później wymagać od zawodnika, który nie startuje, aby osiągał dobre wyniki. Tu jest właśnie taki problem. Mimo wszystko jest to dobre zabezpieczenie na wypadek kontuzji. Patryk Dudek będzie wiodącym młodzieżowcem. Nie bez znaczenia jest również fakt, że trenerem Falubazu został Marek Cieślak. Zobaczymy jak jego osoba wpłynie na wyniki zielonogórzan. Z reprezentacją idzie mu bardzo dobrze, ale za to w lidze już trochę gorzej. Wszystko jednak wskazuje na to, że ta ekipa powinna w tym roku zdobyć medale.
Unibax Toruń wydaje się być silniejszym zespołem w porównaniu do poprzedniego sezonu. Do drużyny toruńskich Aniołów dołączył kolejny uczestnik cyklu Grand Prix, Rune Holta.
- Na pewno torunianie mają ciekawy skład. Mieszanka rutyny i młodości. Rune Holta jest poważnym wzmocnieniem. Po raz pierwszy od wielu lat udało się zdobyć tak klasowego zawodnika, który jest predysponowany do bycia liderem. Kluczem do tego, aby poprawić wynik z ubiegłego roku będzie utrzymanie dobrej postawy Rune Holty i Ryana Sullivana. Trzeba też liczyć na to, że Chris Holder i Adrian Miedziński zrobią krok do przodu. Jeżeli chodzi o Chrisa, to ostatni sezon był jego najsłabszym odkąd przyszedł do Torunia. Różne były tego powody. To już jest za nim. Każdy oczekuje od niego czegoś więcej niż jazdy na poziomie 7-8 punktów w polskiej lidze. Na pewno na więcej stać Adriana. Michael Jepsen Jensen jak na swój debiutancki sezon w polskiej lidze spisał się dobrze. Zapowiada się ciekawa walka o piąte miejsce w składzie. Zobaczymy na co będzie stać Mateja Kusa i Karola Ząbika. W Zielonej Górze przynajmniej jeden z tej dwójki zawodników dostanie szansę i może to negatywnie wpłynąć na postawę któregoś z nich. U niektórych żużlowców taka sytuacja może powodować negatywną reakcję. Dostaje się szansę w pierwszym meczu i jeżeli się jej nie wykorzysta, to może oznaczać, że przez większą część sezonu nie będzie miejsca w składzie dla danego zawodnika. W przypadku juniorów to sytuacja jest analogiczna do reszty polskich klubów. Są wielkie nadzieje w braciach Pulczyńskich. Mam jednak obawy o Kamila Pulczyńskiego, ponieważ jest zawodnikiem urazowym. Co roku łapał jakieś kontuzje.
Żużlowcy Betardu Sparty Wrocław nie zdołali zatrzymać w składzie Jasona Crumpa i Leona Madsena. Czy Adam Shields i Tomasz Jędrzejak chociaż w części są w stanie zastąpić trzykrotnego mistrza świata?
- Wrocławianie mają skład zbudowany typowo na przetrwanie tego sezonu. Odszedł zdecydowany lider Jason Crump. Nie było spektakularnych wzmocnień. Nie wydaje mi się, aby Adam Shields czy Tomasz Jędrzejak mogli zastąpić Crumpa. Ciekawie jak będzie się rozwijać Maciej Janowski. To może być lider tej ekipy. Kenneth Bjerre różnie jeździ w naszej lidze.
Wrocławianie będą musieli radzić sobie bez Marka Cieślaka i Jasona Crumpa
Zimą do ekipy z Tarnowa dołączyli Fredrik Lindgren i Leon Madsen. W ten sposób drużyna Mariana Wardzały posiada bardzo ciekawy skład jeżeli chodzi o seniorów, bo o juniorach nie można zbyt wiele powiedzieć.
- Unia Tarnów będzie chciała w tym roku uzyskać jeszcze lepszy wynik od tego z minionego sezonu. Pewnie marzą o pierwszej czwórce. Skład jest bardzo wyrównany i solidny. Problem jak u większości drużyn to młodzieżowcy. Brakuje również chociażby jednego prawdziwego lidera. Jeżeli Krzysztof Kasprzak utrzymałby dobrą dyspozycję z drugiej części zeszłego sezonu, to mógłby być liderem. Co do reszty zawodników, to nie ma dziur w składzie, jest wszystko w porządku, ale to nie są żużlowcy, którzy "pociągną" zespół. W przypadku wyrównanych spotkań ich brak może okazać się bardzo bolesny, zwłaszcza w ostatnim wyścigu. Patrząc na średnie poszczególnych tarnowskich seniorów, to można powiedzieć, że są przyzwoitymi zawodnikami. Robią po 8 czy 9 punktów. Zobaczymy jak będzie spisywać się Leon Madsen. Nigdy nie byłem do niego przekonany.
Caelum Stal Gorzów opiera swój skład na Tomaszu Gollobie i Nicki Pedersenie. Ponadto dołączyli trzej nowi zawodnicy. Czy prezes Władysław Komarnicki będzie mógł w tym roku w końcu cieszyć się z miejsca w czołówce Ekstraligi?
- To kolejny sezon, w którym się wzmocnili i byli aktywni na rynku transferowym. Mają dwóch bardzo dobrych liderów. Doszli Hans Andersen, Niels Kristian Iversen oraz Artur Mroczka. Powinni być wzmocnieniem tej drużyny. Mogą poważnie myśleć o wywalczeniu w tym sezonie medali. Ostatnie lata kończyły się dla nich porażkami. Zbudowali skład z myślą o mistrzostwie Polski. Wszystko jednak się okaże na torze. Zobaczymy jak w nowym zespole, po przeciętnym sezonie odnajdzie się Hans Andersen. Wypadł z cyklu Grand Prix i powstaje pytanie czy odnajdzie motywację do lepszej jazdy. Chcąc wrócić do elity przez eliminacje, czy dostając "dziką kartę" musi dobrze jeździć w lidze. Jeżeli chodzi o juniorów to muszę przyznać, że Bartosz Zmarzlik wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie podczas różnych zawodów młodzieżowych. Myślę, że może być jednym z odkryć tego sezonu, jeżeli chodzi o młodzieżowców. Stać go na miano jednego z najlepszych juniorów Ekstraligi.
Czy Tomasz Gollob i Nicki Pedersen poprowadzą gorzowską Stal do finału Ekstraligi?
Skład zespołu spod Jasnej Góry nie powala na kolana, ale niejednokrotnie przekonywaliśmy się, że drużyny spisywane na straty zaskakiwały dobrą dyspozycją.
- Nikt w Częstochowie nie ukrywa, że mają problemy finansowe. Po odejściu sponsora są duże kłopoty. Jakoś udało im się utrzymać w Ekstralidze, mimo że wszyscy skazywali ich na porażkę. To też drużyna budowana z myślą jedynie o utrzymaniu się w lidze i oczekiwaniem na lepsze czasy. U siebie mogą napsuć krwi faworytom. Ciekawe jak bracia Łagutowie odnajdą się w Ekstralidze. Częstochowianie w pewnym momencie mieli problem, żeby w ogóle załapać się na najniższy poziom KSM. Nikogo nie można skreślać, ale jest to drużyna, która będzie chciała się tylko utrzymać.
PGE Marma Rzeszów to beniaminek z dużymi aspiracjami. Jasona Crumpa powinni wspierać Lee Richardson oraz Chris Harris. Na co stać twoim zdaniem zespół Marty Półtorak?
- Mają ciekawy skład. Doszedł Jason Crump, który miał problemy zdrowotne. Zobaczymy jak to wszystko się w jego przypadku ułoży. Lee Richardsona stać na dobre wyniki w Ekstralidze. Problem Chrisa Harissa to chyba motywacja. Brakowało jej w I lidze. Drugą część sezonu miał bardzo solidną, zwłaszcza w Grand Prix. Jeżeli teraz również spisywałby się na podobnym poziomie, to mógłby być liderem z Crumpem. Rafał Okoniewski i Maciej Kuciapa u siebie powinni dobrze jeździć. Gorzej będzie na wyjazdach. To ekipa, która powinna zająć miejsce w środku tabeli. Mogą nawet powalczyć o półfinał, jeżeli zawiedzie któryś zespół z czwórki: Leszno, Zielona Góra, Gorzów i Toruń. To może jednak okazać się dla nich zbyt trudne.