Mads Korneliussen o tłumikach: Ktoś chce zabić nasz sport...

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Temat nowych tłumików zdominował ostatnio środowisko żużlowe na całym świecie. Władze postanowiły wprowadzić nowe modele tłumików. Żużlowcy, działacze oraz trenerzy twierdzą, iż to może zabić żużel.

O tym, że nowe tłumiki są niebezpieczne oraz wadliwe, przekonaliśmy się między innymi przed pięcioma dniami w Krsko. Wybuchły tam bowiem cylindry w motocyklach Matija Duha oraz Marcela Kajzera --> Czytaj więcej.

Bardzo negatywne zdanie na temat nowych tłumików ma także Mads Korneliussen. - Chyba nikt nie ma wątpliwości, że te tłumiki są niebezpieczne. O ile na torze twardym, jeszcze idzie to jako tako, tak na przyczepnym już jest katastrofa. Silnik traci moc, z każdym przejechanym metrem po prostu umiera. Traci się wówczas kontrolę nad motocyklem, co jest bardzo niebezpieczne dla naszego zdrowia - powiedział nowy zawodnik Speedway Wandy Kraków w rozmowie z naszym portalem.

Zdaniem Duńczyka, gdy władze nie wycofają się z tej decyzji, będzie to początek końca speedwaya. - Silniki przegrzewać się będą dużo szybciej, a co za tym idzie, będziemy potrzebować ich więcej. Te tanie nie są i wniosek jest bardzo prosty - wielu zawodników po prostu nie będzie na to stać i będą zmuszeni skończyć z żużlem. Ktoś chce zabić nasz sport... - dodał Korneliussen.

Mads Korneliussen (kask żółty) mocno sprzeciwia się decyzji o wprowadzeniu nowych tłumików

Źródło artykułu: