Cicha "żużlówka" (wideo)

Dyskusja na temat nowych tłumików, których zadaniem jest zmniejszenie emisji hałasu przez motocykle, w żużlowym światku od kilku miesięcy trwa w najlepsze. O ile w Polsce dźwięk emitowany przez "żużlówki" raczej nikomu nie przeszkadza, to w Niemczech z tego powodu zamknięto już trzy stadiony.

Rafał Piotrowski
Rafał Piotrowski

Nowe tłumiki nie są rozwiązaniem wszystkich problemów naszych zachodnich sąsiadów i dlatego też dwa lata temu firma Eliseo rozpoczęła pracę nad projektem pierwszej na świecie elektrycznej maszyny żużlowej. Pieczę nad całym przedsięwzięciem trzyma z kolei jedyny w historii niemieckiego speedwaya Indywidualny Mistrz Świata na torze klasycznym, Egon Müller.

Ekologiczny motocykl, którego pierwsze prototypy opuściły już linię produkcyjną, ma być odpowiednikiem maszyny o pojemności 250 cc. Jeszcze w tym roku powinien trafić on do masowej sprzedaży, a jego cena wyniesie 9 500 Euro.

Motocykl, nie wymagający oleju i paliwa oraz nie emitujący hałasu, spalin i charakterystycznego zapachu spalanego metanolu, ważyć ma około 60 kilogramów. Według zapewnień producenta ma rozpędzać się do 80 km/h w ciągu zaledwie 2,9 sekund od startu. Akumulator wystarczy z kolei na przejechanie około 45 kilometrów, a na pełne jego naładowanie potrzebne będą zaledwie 2 godziny.

Nietypowa "żużlówka" ze stajni Eliseo o 70 procent powinna ograniczyć wydatki zawodnika w ciągu jednego sezonu. Ciężko jednak wyobrazić sobie, że tego typu motocykle przyjmą się. Wszak hałas, czy też zapach spalanego metanolu to od lat nieodłączny element żużlowych widowisk.

Zobacz pierwsze testy elektrycznego motocykla żużlowego:



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×