Po pierwszych jazdach Dawida Lamparta w Anglii, rzeszowscy kibice zaczęli dywagować co jest przyczyną słabych wyników młodego zawodnika. Część twierdziła, że popularny "Lampcio" nie znalazł jeszcze recepty na nowe tłumiki, natomiast inni uważali, że 20-latek ma na swoim koncie zbyt mało startów na motocyklu w sezonie 2011. Jak się okazało, powodem słabej jazdy Lamparta są oferowane przez angielski klub silniki. - Ostatnio wszystkie mecze w Anglii w moim wykonaniu były "masakryczne". Po prostu klub nie wywiązał się z tego co miałem zapisane w kontrakcie, chodziło o silniki. Miałem w kontrakcie zapis, że ja mam przygotować sobie ramy, oni przygotują mi silniki. Dostałem silniki z 2008 roku, które nie były remontowane przez trzy lata. Na takich silnikach to u nas w szkółce nawet nie jeżdżą, a ja miałem tam na nich robić punkty. Mocno się zastanawiam nad rezygnacją ze startów na Wyspach, bo myślałem, że dzięki jazdom w Elite League będę szedł do przodu. Po dzisiejszym sparingu widzę, że jestem spięty podczas jazdy i czuję się gorzej niż przed tymi startami w Anglii. Występów w Eastbourne nie mogę ocenić na plus. Dla mnie najważniejsza jest liga polska i wolę się załapać tutaj na sparingi i potrenować przed przyszłą niedzielą, niż lecieć do Anglii, tylko po to by trzymać tam ogon. Jazda na tych silnikach, w zasadzie to na jednym, bo drugi się całkowicie rozleciał, nie ma sensu, nic z nimi nie da się zrobić - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Dawid Lampart.
W związku z aferą tłumikową zawodnicy z Polski nie mogą występować w ligach zagranicznych. Dawid Lampart jako nieliczny z Polaków ma pozwolenie na starty na Wyspach. -Mój klub wystąpił o pozwolenie wcześniej niż zaczęła się ta afera. Te tłumiki nie wróżą nic dobrego, bo źle się na nich jedzie, w ogóle nie czuć motocykla, ma on całkiem inną specyfikę podczas jazdy. Najgorsze jednak są te silniki, więc zobaczymy jak to będzie. Na razie Anglię odpuszczam, bo muszę się dobrze przygotować do meczów w Polsce - dodał wychowanek Żurawi.
W sobotni wieczór w rzeszowskim klubie LIVE odbyła się prezentacja PGE Marmy Rzeszów. Dawid Lampart brał wówczas udział w pierwszym meczu ligowym swojej drużyny w Elite League (zawody zakończył bez punktu) i był nieobecny podczas imprezy. - Żałuję, że nie było mnie wtedy w Rzeszowie, tym bardziej, że jak przyjechaliśmy do Eastbourne to miałem obiecany nowy, dużo lepszy silnik od Joonasa Kylmaekorpiego. Gdy przyjechałem, okazało się, że tego silnika nie ma i wiedziałem, że znowu muszę jechać na tym co jest, a to co jest to nadaje się tylko do śmieci, a nie do ścigania - skwitował 20-latek.
Priorytetem dla Dawida Lamparta w sezonie 2011 są starty w lidze polskiej
na Instagramie 
na Facebooku 
