Naszym zdaniem: Wszystko w rękach Trzech Muszkieterów

Od wtorku media publikują "nieoficjalne" informacje o tym, że w Polsce mają zostać w najbliższych dniach wprowadzone nowe tłumiki. Choć są to spekulacje, to nie można wykluczyć takiego rozwiązania. Wszystko zależy od trójki zawodników.

Tomasz Gollob, Jarosław Hampel i Janusz Kołodziej to Trzech Muszkieterów, którzy złożyli oświadczenie o tym, że używanie nowych tłumików zagraża ich zdrowiu i bezpieczeństwu. Z tym stanowiskiem początkowo zgadzało się wielu żużlowców. Jak wynika jednak z opublikowanego w środę materiału na temat pisma skierowanego na ręce przewodniczącego Głównej Komisji Sportu Żużlowego - Piotra Szymańskiego, część zawodników opowiada się jednak za wprowadzeniem nowych tłumików. Co wpłynęło na zmianę ich stanowiska?

Od początku władze Polskiego Związku Motorowego i Główna Komisja Sportu Żużlowego podkreślały, że zaakceptują stanowisko środowiska żużlowego uzgodnione podczas "okrągłego stołu" i takie stanowisko prześlą do FIM. I faktycznie tak zrobiono. Przy okazji posłużono się sprytnie małym szantażykiem, o którym w swoim felietonie pisał redaktor Bartłomiej Czekański. Felieton dostępny jest TUTAJ. Uderzono w czuły punkt zawodników. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Tak samo było w tym przypadku. Stopniowo wprowadzenie nowych tłumików zaczęli popierać zawodnicy, którzy na szali niebezpieczeństwa związanego z używaniem nowych tłumików położyli ewentualne straty związane z zakazem startów w ligach zagranicznych. Grupa "łamistrajków" liczy 31 osób i nie jest wykluczone, że będzie się powiększała. Nie po raz pierwszy bowiem środowisko zawodników pokazuje, że w ważnych dla siebie momentach nie jest jednomyślne i szuka winowajców całego zamieszania. Wybór padł na trójkę wspomnianych na początku zawodników. Oto słyszymy, że choć są oni wspaniałymi żużlowcami, to nie wypowiadali się w imieniu wszystkich zawodników. Powstaje zatem pytanie, w czyim imieniu wypowiadał się Krzysztof Cegielski, który jest prezesem Stowarzyszenia Żużlowców "Metanol"? Wypowiadał się właśnie w imieniu większości zawodników, którzy dzisiaj podpisują się pod pismami popierającymi nowe tłumiki, choć wcześniej je krytykowali. Współczuję Cegielskiemu, bo został przez zawodników postawiony w niekomfortowej sytuacji.

Bardzo modne od wtorku jest słowo "nieoficjalnie". Oto kilka tytułów prasowych zdążyło już poinformować, że "jak nieoficjalnie ustaliło", w Polsce zostaną wprowadzone nowe tłumiki. Prawda jest taka, że "nieoficjalnie" wiadomo jedną rzecz. Wszystko jest w rękach Tomasza Golloba, Jarosława Hampela i Janusza Kołodzieja. Jeżeli żaden z nich nie wycofa się ze złożonej deklaracji, to w Polsce będą obowiązywały stare tłumiki. O determinacji Trzech Muszkieterów zapewnia również Grzegorz Ślak, który reprezentuje ich w aferze tłumikowej. Zwolennikom starych tłumików pozostaje zatem wspieranie naszych żużlowców w walce o tłumiki i mieć nadzieję, że nie skompromitują się, jak część wyżej podpisanych zawodników, którzy wcześniej przekonywali o niebezpieczeństwie związanym z używaniem nowych tłumików. Co zrobią przeciwnicy? Zawsze mogą powołać się na to, że 31 zawodników chce wprowadzenia nowych tłumików. Powstaje jednak pytanie: Po co robiono wcześniej sondę, która dała odpowiedź na to, że większość zawodników w Polsce chce starych tłumików? Ile sond będzie jeszcze przeprowadzonych i czy przypadkiem nie zakończą się dopiero w momencie, gdy odpowiedź będzie zadowalająca dla zwolenników nowych tłumików? Na te pytania powinniśmy poznać odpowiedź w najbliższych dniach. Za kilka dni pierwsza kolejka ligowa. Niestety kibice zamiast emocjami związanymi ze startem rozgrywek, zastanawiają się, czy w ogólne one wystartują. Rozłam jest bowiem coraz bardziej widoczny.

Damian Gapiński

Źródło artykułu: