Możemy powalczyć o Ekstraligę - rozmowa z Mateuszem Domańskim, zawodnikiem ROW-u Rybnik

Na inaugurację ligi rybnickie Rekiny wybierają się do Łodzi. Zawodnik KS ROW, Mateusz Domański nie ukrywa, że jego zespół jedzie po zwycięstwo. Domański przyznał też, że jego team może rywalizować o awans do Ekstraligi i ma nadzieję, że nic im w tym nie przeszkodzi.

Daniel Grygierek: Do pierwszego spotkania został już tylko dzień. Jakie macie nastroje przed inauguracją sezonu?

Mateusz Domański: Nastroje w zespole są bojowe. Myślę, że każdy pojedzie na maximum swoich możliwości. Do ligi jesteśmy bardzo dobrze przygotowani co można było zauważyć na treningach punktowanych. Antonio Lindbaeck jak i inni koledzy z drużyny są w bardzo dobrej formie. Chcemy dobrze wejść w sezon i udowodnić wszystkim, że dobre wyniki w sparingach nie były przypadkiem. Do Łodzi jedziemy tylko po zwycięstwo.

Mimo tego, że to dopiero początek sezonu to na pierwsze spotkanie jedziecie osłabieni. Roman Chromik złamał obojczyk. Myślisz, że jego brak będzie sporym osłabieniem dla zespołu?

- No tak Roman zaliczył w Tarnowie niefortunny wypadek w skutek czego doznał kontuzji obojczyka. Na pewno jego brak będzie jakimś osłabienie, ale myślę że koledzy go godnie zastąpią na torze i nie odczujemy tego, aż tak bardzo.

Na co twoim zdaniem stać ROW Rybnik w tym sezonie?

- Jak wszyscy pojedziemy na swoim normalnym poziomie, razem z Antonio Lindbaeckiem, który wyklarował się na lidera naszego zespołu i to on pewnie będzie ciągnął zespół do przodu to na pewno możemy powalczyć o Ekstraligę. No, ale jak myślimy o Ekstralidze to nie możemy zapomnieć o finansach i nie mogą nas prześladować kontuzje.

W sparingach spisywałeś się przeciętnie. Obawiasz się pierwszych spotkań, czy jesteś raczej spokojny?

- Zgadza się, w sparingach nie zachwycałem swoją jazdą. Niestety miałem też drobne problemy ze sprzętem, ale już wszystko jest w jak najlepszym porządku. Myślę, że pech już mnie nie będzie prześladował. Od pierwszego będę się starał dowozić cenne punkty dla drużyny.

Jakie cele założyłeś sobie przed nadchodzącym sezonem?

- Na pewno chciałbym się cieszyć swoją jazdą i zadowolić kibiców. Tak jak i nie zawieść wszystkich tych, którzy mi zaufali i na mnie postawili.

Jak wyglądały twoje przygotowania do sezonu?

- Przygotowania wyglądały bardzo podobnie do tych z ubiegłego roku. Mieliśmy pięć razy w tygodniu zajęcia na sali, boisku, siłowni, czy też basenie. Do tego dochodziła jeszcze odnowa biologiczna. Sądzę, że podczas przygotowań nie popełniłem żadnego błędu. Myślę, że do sezonu jestem dobrze przygotowany.

Jak wyglądają sprawy sprzętowe?

- Tak jak i rok temu na sprzęt nie mogę narzekać. Mam 2 kompletne motocykle z silnikami marki GM. Tak jak już mówiłem, wszystko jest dograne na pierwszy mecz ligowy.

U kogo robiłeś silniki?

- Jeden silnik mam od zagranicznego tunera. Drugi, zaś od polskiego.

W ostatnim czasie mamy duże zamieszanie w sprawie nowych tłumików. Jakie masz zdanie na ten temat?

- No ja osobiście jeszcze na nowych tłumikach nie jeździłem, ale z opinii kolegów słyszałem, że motocykl staje się ciężki do opanowania, a także zmniejsza się żywotność silników. Myślę, że zostaniemy przy starych modelach tłumików. Sam jestem za starymi tłumikami bo mam już na nich jakieś doświadczenie.

Czego życzyć ci przed sezonem?

- Jazdy bez kontuzji oraz samych trójek na torze. Korzystając z okazji chciałbym podziękować włodarzom klubu za kupienie mi dobrego sprzętu na ten sezon, oraz Antonio Lindbaeckowi i jego całego teamu za pomoc, a także wszystkim tym którzy mi pomagają, a w szczególności rodzicom za wsparcie.

Źródło artykułu: