Marek Cieślak o nowych tłumikach: Miałem sto procent racji!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Już w niedzielę startują rozgrywki w polskich ligach żużlowych, a wciąż nie znika temat nowych tłumików. Zdania na ich temat są podzielone, niektórzy zawodnicy przyznali, że nie chcą jednak starego typu rozwiązań w naszym kraju. Selekcjoner reprezentacji Polski nie zmienia swojej opinii w tym zakresie.

- Już nie chcę nic mówić na ten temat, bo powiedziałem już trochę i ludzie nie zrozumieli o co mi chodzi, a okazało się, że miałem sto procent racji we wszystkim. Powiem tak, że na dzisiaj jesteśmy opóźnieni o co najmniej dwa - trzy miesiące w stosunku do reszty świata. Nie chciałbym źle krakać, ale przy pierwszych turniejach Grand Prix może to się różnie odbywać. Wiem, że zachód nie siedział, bo wiedział, co będzie. Trenowali na nowych tłumikach, dopasowywali ustawienia swoich silników do nich i koniec. A my toczyliśmy walkę o tłumiki, której nie można było wygrać - powiedział na zwołanej w piątek konferencji prasowej w siedzibie Zielonogórskiego Klubu Żużlowego Marek Cieślak.

Selekcjoner reprezentacji Polski i trener Stelmet Falubazu Zielona Góra uważa, że już za tydzień w polskiej lidze zawodnicy pojadą na nowych tłumikach. - Proszę bardzo. Teraz pierwszą kolejkę jedziemy na starych tłumikach. Za tydzień według mnie pojedziemy już na nowych. Może się mylę. Jeśli jednak się nie mylę, to będziemy szukali nowych tłumików, testowali, przestawiali, który lepszy, który gorszy, a można było to już dawno zrobić i mieć z głowy. Nie chce mi się już na ten temat gadać. Powiem, że to jest takie nasze polskie piekiełko - zakończył.

Źródło artykułu: