- Miałem trochę problemów podczas tego pojedynku i nie mogłem ogarnąć się do końca z ustawieniami. Nie wiem jeszcze do końca dlaczego. Popracujemy nad tym i myślę, że będzie lepiej. Przesiadałem się, do tego tor się zmieniał. Inaczej się zachowywał niż ja to odczytywałem. Trzeba ten tor ciągle na bieżąco kontrolować, bo on nadal się układa i zmienia. Za każdym razem jest troszeczkę inny ale to zrozumiałe, bo to nowy tor i potrzebuje kilku imprez żeby się ustabilizować - podsumował.
Jak oceni postawę drużyny przeciwnej? - Toruń to Toruń. Mocna drużyna. Jadą do końca i mają kilku bardzo dobrych zawodników. Spodziewaliśmy się tego, że łatwo nie będzie i też nie było. Tym bardziej to zwycięstwo nas cieszy - stwierdził.
Przypomnijmy, iż inauguracja sezonu w Zielonej Górze odbyła się na nowym, nieco zmienionym torze. Co w temacie nowej nawierzchni może powiedzieć zawodnik Stelmetu Falubaz Zielona Góra? - Tor jest lepszy na pewno, wydaje się też być bardziej do walki. Więcej linii do jazdy i do ataku. Można po nim różnie pojeździć. Choć jak mówiłem ciągle się zmienia. Na przestrzeni ostatniego tygodnia za każdym razem był inny. Stąd dla nas ciągle jest pewna minimalna niewiadoma aczkolwiek myślę, że coraz więcej będziemy trenować, wjeżdżać się w ten tor, a on będzie się bardziej układał, będzie lepszy bardziej stabilny i przewidywalny. Cieszymy się, że w ogóle mogliśmy odjechać to spotkanie w takich warunkach w jakich odjechaliśmy - opowiedział zawodnik.
Podczas niedzielnego spotkania Rafał tworzył na torze duet wraz z Gregiem Hancockiem. - Bardzo dobrze jeździ mi się z Gregiem i myślę, że on też nie będzie narzekał. Myślę, że to dobre ustawienie - stwierdził Dobrucki.
Rafał Dobrucki na torze
W najbliższą niedzielę Falubaz Zielona Góra zmierzy się z drużyną a Tarnowa. Czy zawodnik zamierza szczególnie przygotowywać się do tego pojedynku? - Nie znamy jeszcze planu. Dotychczas wszystko skupiało się na tym, aby odjechać te zawody na w miarę przyzwoitym torze i oczywiście z przyzwoitym wynikiem. Teraz będziemy już myśleć co dalej. Tor w Tarnowie jest dość specyficzny i będzie trzeba przygotować się trochę inaczej - zakończył żużlowiec.