Co miało wpływ na tak słabą dyspozycję reprezentanta Trzech Koron? Być może tzw. afera tłumikowa. - Zawodnikom, którzy jeżdżą w wielu ligach trudno się będzie przyzwyczaić do tego, że w sobotę muszą używać nowego tłumika, w niedzielę starego, a w poniedziałek znów nowego. Nie wierzę, że Polacy nie dostrzegają absurdu tej sytuacji - powiedział Lindgren.
Przypomnijmy, że zgodnie z decyzją władz polskiego speedwaya w sezonie 2011 w naszej lidze żużlowcy są zobowiązani do korzystania ze starych konstrukcji ograniczających poziom hałasu. W pozostałych ligach oraz rozgrywkach międzynarodowych jeźdźcy są natomiast zobligowani do używania nowych tłumików.
Fredrik Lindgren w trwających zmaganiach broni również barw brytyjskiego Wolverhampton Wolves oraz rodzimej Dackarny Malilla. Szwed jest także stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix.
Fredrikowi Lindgrenowi nie podoba się żonglowanie tłumikami