Fredrik Lindgren: Żonglowanie tłumikami to absurd

Niedzielny mecz Speedway Ekstraligi pomiędzy Betardem Spartą Wrocław a Tauronem Azotami Tarnów (59:31) nie był zbyt udany dla jeźdźca Jaskółek - Fredrika Lindgrena. 25-letni Szwed pojawił się pod taśmą trzykrotnie i wywalczył zaledwie 3 punkty.

Co miało wpływ na tak słabą dyspozycję reprezentanta Trzech Koron? Być może tzw. afera tłumikowa. - Zawodnikom, którzy jeżdżą w wielu ligach trudno się będzie przyzwyczaić do tego, że w sobotę muszą używać nowego tłumika, w niedzielę starego, a w poniedziałek znów nowego. Nie wierzę, że Polacy nie dostrzegają absurdu tej sytuacji - powiedział Lindgren.

Przypomnijmy, że zgodnie z decyzją władz polskiego speedwaya w sezonie 2011 w naszej lidze żużlowcy są zobowiązani do korzystania ze starych konstrukcji ograniczających poziom hałasu. W pozostałych ligach oraz rozgrywkach międzynarodowych jeźdźcy są natomiast zobligowani do używania nowych tłumików.

Fredrik Lindgren w trwających zmaganiach broni również barw brytyjskiego Wolverhampton Wolves oraz rodzimej Dackarny Malilla. Szwed jest także stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix.


Fredrikowi Lindgrenowi nie podoba się żonglowanie tłumikami

Komentarze (0)