- Mieliśmy wcześniej jedno spotkanie, które sfinalizowaliśmy dzisiaj podpisaniem umowy. Drugie spotkanie zakończyło temat. Poszło szybko i gładko - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Sławomir Drabik. - Zdecydowałem się na Rybnik głównie ze względu na kilometry. Nie chciałem się za bardzo tułać po Polsce. Ważny jest też klimat a z tego co widzę w Rybniku jest z tym naprawdę nieźle. Zobaczymy jak to się rozwinie.
Zawodnik zapewnia, że nie brakuje mu kontaktu z maszyną żużlową. - Cały czas utrzymuję kontakt z motocyklem. Mam za sobą parę treningów. Wiadomo, że nie jechało się ligi. Różnica między oficjalnymi zawodami a treningiem jest ogromna. Nie mogę jednak narzekać na brak jazdy.
Sławomir Drabik nie ma pewnego miejsca w składzie Rekinów. W piątek w Rybniku odbędzie się trening, który może przesądzić o tym w jakim zestawieniu gospodarze podejmą Polonię Bydgoszcz. - W tej chwili trudno jest coś na ten temat powiedzieć. Dzisiaj odbędzie się trening, po którym zapadną decyzje. Zależy mi na tym, żeby jeździć i osiągać dobre wyniki. Żeby tak się stało wszystko musi być kompletne. Motocykle mam sprawdzone i wyremontowane z zeszłego roku i myślę, że w tym temacie nie jest najgorzej.
Niedzielny pojedynek z bydgoszczanami będzie bardzo trudny dla rybnickiej drużyny. - Mecz będzie piekielnie trudny. Do Rybnika przyjeżdża ekstraliga. To będzie dobry wykładnik formy, bo rywal jest "wypasiony". Nie powinno być najgorzej, z każdym można przecież wygrać i przegrać - mówi Sławomir Drabik.