- Nie ukrywam, że jestem zmęczony tym wszystkim. Jestem szkoleniowcem tutaj od czterech lat. Zawsze był przydział motocykli, rozprowadzenie młodych zawodników. Teraz przy tym nie byłem brany pod uwagę. Tak jakby nie było mnie w tym klubie - wyjaśnia szkoleniowiec, który odpowiedzialny był w zielonogórskim klubie za szkolenie młodzieży.
Były żużlowiec na antenie "Radia Zachód" informuje, że w klubie stanęło szkolenie młodego narybku. Zwolniono doświadczonego mechanika, a postawiono na młodą osobą. - Dla mnie to jest pomywacz a nie mechanik, nie ubliżając mu ale tak jest. Poprzedni mechanik służył młodym zawodnikom swoim doświadczeniem, udzielał im wskazówek - mówi Andrzej Huszcza.
Władze klubu jego rezygnacji nie przyjęły. W tej chwili dla nich ważniejszy jest najbliższy mecz ligowy w Tarnowie i swoje stanowisko przedstawią po weekendzie. - Dla mnie Andrzej jest czymś więcej jak trenerem. Liczyłem, że w dniach kiedy z racji moich obowiązków w kadrze będę musiał wyjechać Andrzej przejmie moją rolę. Ja nie wyobrażam sobie zielonogórskiego klubu bez jego ikony - wypowiedział się Marek Cieślak, trener Stelmet Falubazu Zielona Góra. Zapowiada on walkę zmianę decyzji Andrzeja Huszczy.
Źródło: Radio Zachód.