Sebastian Ułamek ukończył finał Złotego Kasku z dorobkiem pięciu punktów. - Mój występ nie był najlepszy, ale są święta. Przyjechaliśmy tutaj nieco słabiej przygotowani właśnie dla tego, że mamy okres świąteczny. Zastąpiłem dość niespodziewanie jednego z zawodników. Dowiedziałem się o tym pół godziny przed rozpoczęciem zawodów.
Lider tarnowskiej drużyny był zadowolony z tego, że miał szansę do zaprezentowania swoich umiejętności podczas niedzielnego turnieju. - Mimo wszystko cieszę się, że mogłem wystąpić w tych zawodach. Zawsze przyjemnie jest pojeździć w okresie świątecznym - stwierdził.
Większość zawodników po finale Złotego Kasku nie ukrywała, że tor został przygotowany inaczej niż na zawody ligowe. - Tor był przygotowany ewidentnie pod te zawody. Na mecze ligowe jest zawsze inny. Teraz było twardo i chodzi o to, że gospodarze chcą wprowadzić w błąd rywali przed ligowymi zawodami - zakończył.