- Przyjechałem dwie godziny przed zawodami. Tor był zbronowany i układany. Zgodnie z regulaminem powinien być odebrany - nie był. Tor do zawodów z oceną dostateczną odebrałem o 15:45. Dopuściłem do zawodów, bo wizualnie aż tak źle nie wyglądał. Pierwsze dwa biegi pokazały, że jest bardzo przyczepny i jest plastelina. Dla bezpieczeństwa zrobiłem przerwę na ubijanie toru - powiedział sędzia spotkania Betard Sparta - Stelmet Falubaz na antenie Radia Zachód.
Przypomnijmy, że pojedynek zakończył się wygraną gości 55:34.
Z kolei w Rzeszowie do przygotowania toru zastrzeżenia mieli działacze i zawodnicy Unibaksu Toruń.
Źródło: Radio Zachód